Dobry wieczór, kończy się pierwszy etap mojej wyprawy do USA, więc coś niecoś mogę się pochwalić zdjęciami Mistrzem nie jestem (nawet nie aspiruję), ale każde z tych zdjęć budzi we mnie bardzo fajne wspomnienia, wiesz czemu się nimi nie podzielić


Na pierwszy ogień musicale, czyli główny cel pojawienia się w Nowym Jorku. Jak dokonałem wyboru na jakie się wybrać? Ścieżkę dźwiękową z Hamiltona w ostatnich latach przesłuchiwałem wielokrotnie, więc to był cel oczywisty. Podobnie jak Chicago ze swoim Cell Block Tango. Trzecim, dzisiejszym było Moulin Rouge (głównie ze względu na skojarzenie i znakomite recenzje). Muszę zaznaczyć, że na szczęście żadnego z tych musicali nie miałem okazji obejrzeć gdziekolwiek indziej, więc przyszedłem że "świeżym spojrzeniem"


No i zdecydowanie się nie zawiodłem, wszystkie trzy były absolutnie powalającymi doświadczeniami. Jeśli będziecie w NY albo w Londynie - to zdecydowanie polecam wybrać się na chociaż jeden musical, bo to niesamowita rozrywka i frajda. Jedyna szkoda, że nie można było śpiewać, bo co chwilę człowiek aż się do tego rwał


Co mi się najbardziej podobało w każdym z nich? Moulin Rouge imponował scenografią i tym, jak wygląd sceny zmieniał się w zależności od fragmentu musicalu, Hamilton to przecudownie opowiedziana (a nawet zaśpiewana) historia i świetna gra świateł, a Chicago podobało mi się szczególnie że względu na orkiestrę mającą duży i czynny udział w przedstawieniu. Nie wiem kiedy kolejnym razem mi się uda tam zawitać, więc dla przyszłego ożywiania swojej pamięci z każdego musicalu kupiłem sobie koszulkę (swoją drogą 100% bawełny, szanuję :D)


Zdjęcia były robione albo przed, albo po spektaklu, podczas samego spektaklu z oczywistych względów nie wyciągałem telefonu


Jeszcze słówko o kosztach - najtańszy bilet to około 100 USD za wejściówkę (Hamilton bodajże od 140 USD), za kupno przez internet dochodziło około 30-35 USD dodatkowej opłaty, w kasie biletowej można było kupić bez tej opłaty). Pojedyncze wejściówki były dostępne w zasadzie do samego dnia występu.


W komentarzach kolejne części


#podroze #usa #musical

0cf485b3-4279-4400-a17b-c9f75ec54c1a
829d6a5c-cb07-476a-9206-08463246768a
2a54a58c-a118-40bd-a38d-ee2cf53913ac

Komentarze (22)

bojowonastawionaowca

No ale nie samymi musicalami człowiek żyje - trochę czasu na zwiedzanie też było Od razu uprzedzam, że nie jestem zdecydowanie fanem USA, uważam że jest temu kraju bliżej trzeciego świata. No ale do rzeczy:


Pierwszy dzień (a w zasadzie pierwszy pełny, bo wieczorem przyleciałem samolotem i prawie od razu do spanka) to obszar wysokiej zabudowy na południe od Central Parku. Pierwsze wrazenie: wszechobecny zapach marihuany i korki, wzmacniane przez niemalże nieustanne klaksony samochodów. No zderzenie było ciężkie, nie ma co ukrywać. Na szczęście szybko wszedłem w tryb spacerowania.


Z ważniejszych obserwacji:

  • Times Square: okropny, ale szanuję marketingowców, że udało im się (nomen omen) rozreklamować miejsce kipiące reklamami, znakomita ich robota. Dla mnie nie do zniesienia.

  • dużo wieżowców (obawiałem się większego przytłoczenia, niż doświadczyłem) a zieleni dosłownie mikroskopijna ilość, przy ulicach ciężko uświadczyć jakiekolwiek drzewa. Koszmarek.

  • parę znanych miejsc z wszelkiego rodzaju tworów kultury, miło było je zmapować

15474a91-6c1d-441c-8f8e-99dfbaa03971
8590963d-201b-4c86-af44-64c7a28e7c6c
0f736f12-f1e1-48f3-b7bf-459a1c4e3548
Admast79

@bojowonastawionaowca w samym centrum NY raczej ciężko o zieleń, betonoza straszna.. ale do Central Parku masz rzut beretem - tam zieleni jest aż za dużo bym powiedział.

bojowonastawionaowca

@Admast79 jest tam dużo, ale zdecydowanie wolę zieleń nawet w niewielkiej ilości, ale często, niż raz na jakiś czas takie gigantyczne połacie, dla mnie to bez sensu

bojowonastawionaowca

@SuperSzturmowiec Tutaj wieczór

bojowonastawionaowca

(ciąg dalszy paru znanych miejsc na zdjęciach)

  • Greenwich Village i cała ta okolica z niższą zabudową - UWIELBIAM. Miejsce, gdzie da się żyć i nie czuć całego zgiełku miasta, nikt się nie spieszy, dużo zieleni. W czasie spacerów z chęcią uciekałem w te rejony, żeby trochę odpocząć
fcdf4dd2-ba32-4e88-bc5c-343784ae3175
3ba2fa28-46b2-45ac-9e9a-1665a3caca22
a8ba3758-8e2c-46ad-9b6a-37e5ca6516c2
bojowonastawionaowca
  • zachodnia strona Manhattanu, przy rzece Hudson: szanuję za próby tworzenia tej części miasta chociaż odrobinkę bardziej przyjazną człowiekowi, znowu miejsce, gdzie przyjemnie się spacerowało (a i naprawdę estetycznie)

Przepraszam za drobne #piekloperfekcjonistow

60ac629e-1c2e-46a1-a157-d16b3f622945
e3765bd2-c60e-4717-9461-699f2a172c17
816c90df-353f-48df-ad49-83db94a2b37c
bojowonastawionaowca

Drugi pełny dzień to część południowa i zdecydowana większość manhattańskiego downtown. Siłą rzeczy w większości skupiona na najważniejszych miejscach czyli WTC, wybrzeże z widokiem na Statuę (bardziej mi się nie chciało zbliżać), Wall Street i tym podobne, przeplatane spacerkami w przyjemniejsze i zieleńsze okolice. Byka i jego świecących się jaj nie głaskałem, zresztą kolejka była spora Ale w ogóle wielki szacunek dla osob przy wszystkich atrakcjach, które po prostu świetnie i naturalnie potrafią się ustawiać w kolejkach, bez żadnych przepychanek i pretensji (nie dotyczy kierowców w korkach). Nie mam pojęcia z czego to wynikało, jako że większość tych osób przecież to turyści, ale ilekroć to widziałem, to dawało miłą satysfakcję. Dzień zakończony pierwszym musicalem

f8c6e32a-8629-459d-8a47-b752a1bf47dc
ec93db0d-8a23-49f8-aaab-16ad8c07af46
133b8d2c-bab7-465d-95f9-a7805ec22a40
bojowonastawionaowca

Dzień trzeci to Chinatown (nie zliczę ile razy proponowali zakup torebki i zegarków), Little Italia (baaardzo minimalna), spacery przez oba mosty i spory kawałek Brooklinu. Znowu bardzo dużo ładnych widoczków i na szczęście sporo zieleni. Spacer przez most manhattański koszmarny (wąski pasaż po stronie mostu, obok często przejeżdżające wagony metra, a od strony wody wysoka siatka zabezpieczająca przed wypadnięciem), z kolei przez most brookliński piękny Dzień zakończony na wybrzeżu przy dźwiękach latynoskiej muzyki i widoku sporej liczby tańczących par

cda1d31e-280a-45a6-aff1-8ece26df350f
48222520-c3b8-46de-9734-31b482b2bba9
8aa2fb2d-3698-451d-ac6b-ed68d1a6bef9
bojowonastawionaowca

Dzień czwarty, jedyny z deszczem (wszystkie pozostałe to jak widać po zdjęciach piękne słoneczko). W związku z tym program teoretycznie krótki: Muzeum Historii Naturalnej i spektakl Hamilton. Ale tylko teoretycznie, bo raz, kolejka do biletów astronomiczna (BARDZO polecam kupić wcześniej przez internet), dwa, że muzeum GIGANTYCZNE. Żeby wszystko dokładnie zobaczyć, spokojnie trzebaby niemalże całego dnia, ale z drugiej strony po tych 2-3h już ma się po prostu przesyt informacji, tłumów i krzyczących dzieci. Dinożarły na ostatnim piętrze, ale poza nimi sporo innych cudów, niesamowicie wyglądających. Miejsce obowiązkowe, absolutnie, koniecznie wrócę. Na koniec dnia świetny Hamilton

ffdcaafc-e43c-438f-a0e3-a5f0a0955ef7
d8413aeb-174b-4d8c-bd87-2caea57e4f0a
acbcadf1-f5bd-4e40-8586-46d74d8bd60f
bojowonastawionaowca

I póki co ostatni dzień nowojorskiej części, czyli małe niedobitki, dużo spacerów wzdłuż i wszerz, małe pamiątki dla znajomych, nowojorskie serniki i Moulin Rouge na świetny koniec. Niby nic konkretnego, ale dookoła tyle się działo (bo niedziela), że nudów nie było. A to wpadłem do paru księgarń, a to parę ulic zamkniętych że względu na tematyczne targi, a to przypadkowo spotkany uroczy budynek, etc. Mój chyba ulubiony sposób podróżowania, czyli spacery przed siebie i przypadkowe natrafianie na małe cudka Na zakończenie etapu lubię tak zrobić, żeby nie zachowywać wspomnienia zmęczenia danym miastem, mimo że odległość dziś chyba była największa (gdzieś ze 30 km lekką nogą)

5ed6ed37-3521-4eb2-8ce0-20ddbec3af30
4dd3d45f-d491-4e30-b898-3c91bdd49db4
70ccced0-1ef8-421a-b87f-680b99449fef
dos_badass

@bojowonastawionaowca zawsze uważałem że najlepszy model jazdy jest w GTA4, więc plusuję. xD

nie no, ładne obrazki, i zazdro wspaniałej wycieczki.

matsonovsky

@bojowonastawionaowca Piękne, proszę o wołanie przy kolejnych wpisach

Sniffer

Noooo, Panie @bojowonastawionaowca, w końcu mogłem poczytać coś podróżniczego od Ciebie Bardzo fajny wpis! Wincyj!

bojowonastawionaowca

@Sniffer Ciebie na pewno nie przebiję ani w ilości, ani w ciekawości wpisów Ale dzięki

Oczk

@bojowonastawionaowca jakie plany na dalszą podróż?

bojowonastawionaowca

@Oczk dalej dziś lot do Las Vegas, głównie po to, żeby pojechać do Wielkiego Kanionu i kibicowanie Lakersom, żeby doprowadzili do G5 w finale konferencji NBA, na który mam bilety w Denver Dalej Waszyngton i jeszcze na chwilkę NY, żeby stąd wrócić do PL

esterad

@bojowonastawionaowca Dobry plan! Jeśli wystarczy Ci czasu w Waszyngtonie to polecam Muzeum Szpiegostwa (International Spy Museum). Byłem tam w ten weekend i to był strzał w dziesiątkę.

Today

@bojowonastawionaowca wielki kanion gniecie jaja! Udanego pobytu!

bojowonastawionaowca

Dzięki, wpisuję na listę :)

Admast79

Z ciekawości, jakiś dress code tam mają czy wchodzisz jak leci z ulicy w dresach bo masz akurat ochotę na musical?

bojowonastawionaowca

Na musicale wpuszczają wszystkich, nie ma różnicy jak jesteś ubrany. Nooo, może by się bezdomnego przyczepili, ale póki wyglądasz normalnie, to bez problemu nawet w T-shircie

Zaloguj się aby komentować