Dla mnie obecnie najbardziej ironiczną sytuacją jest to, że TIKTOK czyli chińska apka jest obecnie najrzetelniejszą jeśli chodzi o konkretne wydarzenia.
Wpiszcie sobie tylko frazę "France" po kolei:
Na Instagramie, na Facebooku, na Twitterze i na tik toku.
Po wpisaniu na tik toku frazy France, 20-30 pierwszych wyników to świeże posty w większości prywatnych osób które opisują zamieszki, mają filmy z nich albo ogólnie opisują ze swojej perspektywy calą tą sytuację.
Nawet na Twitterze trzeba się trochę dokopać i do tego właśnie dążę: coś się dzieje w danym kraju dzisiaj naprawdę grubego?
Obecnie tylko na tik toku jestem w stanie wpisać konkretnie nazwę państwa, prześledzić parę postów i dość szybko lapię całość, choć oczywiście z nieautoryzowanej, bardzo subiektywnej i prywatnej perspektywy.
I to jeszcze chińska apka xD
I tak, ja wiem co tam na tiktoku i jaka ta apka potrafi być, wiem też zresztą że ja sam osobiście muszę uciekać od wszystkich możliwych apek i smartfona bo układ nagrody już mam tak rozjebany że czasem ciężko życie pchać do przodu a nie siedzieć po parę godzin dziennie na Mirko/hejto/TIKTOK/Reddit.
No ale rozwala mnie to po prostu xD