Dałem radę, za mną kolejny trzeźwy i pracowity dzień. Przed chwilą skończyłem czytać książkę iiiii.... I właśnie, nie wiem co dalej. Brak mi motywacji do podstawowych czynności jak prysznic czy umycie zębów, do większych rzeczy się po prostu zmuszam. Nie mam serca do jakiejkolwiek pracy i walki, być może kołchoz za najniższą jest mi po prostu pisany. Może do czegokolwiek innego jestem za głupi, może pisany mi los starego, zdziwaczałego oraz samotnego pijusa. Kiedy spoglądam w lustro, to nie czuje nic poza obrzydzeniem, kiedy patrzę w przyszłość, to nie czuję nic poza lękiem, patrząc w przeszłość czuję jedynie wstyd, patrząc zaś na to, co jest teraz odczuwam jedynie strach, rezygnacje, niepewność i smutek. Siedzę, patrzę w niebo i już nawet nie pytam dlaczego. Chyba już nie wiem nic. Czy to ja jestem czystym złem, spaczonym człowiekiem czy źle trafiłem z miejsca i czasu. Jestem prostym, zagubionym głupcem, który toczy kamień syzyfowy.
#przegryw
b2522c45-7fd7-4e55-8f84-af8c16fb3637
Lime

@Zolty__Szalik

Rzucanie wszelkiego ścierwa tworzy ten smutek, niepokój, niechęć do działania czy brak sensu istnienia. Zwłaszcza w pierwszych dniach jest dramat. Ale z czasem objawy odstawienia słabna. Tak wiec, każdy kolejny dzień bez chlania wiedzie Cię ku lepszemu ale jeszcze tego nie dostrzegasz, bo ciało jest na głodzie.

Gratuluje kolejnego dnia i gorąco życzę wytrwałości.

Fajnie gdybyś miał jakiś klub AA w okolicy by sie zapisać.

TheLastOfPierogi

@Zolty__Szalik Cumplu, czegokolwiek byś nie zrobił, przeszłości nie zmienisz. Zobacz ile dzisiaj zrobiłeś:

  • utrzymałeś trzeźwość

  • pracowałeś

  • skończyłeś książkę.


To jest już coś. Dla osoby chorej - bardzo dużo.


Przyjacielu, wiem że w tym momencie ciężko Ci w to uwierzyć, ale Twoje wyobrażenie siebie nie jest prawdą. To podszepty chorego umysłu. Uwierz mi Cumplu, byłem w podobnym miejscu. Z chorobą można walczyć. Cokolwiek myślisz teraz wiedz jedno - to jak się teraz czujesz nie będzie trwało wiecznie.


Spróbuj zapisać się do psychiatry. To specjalista do którego nie trzeba skierowania. Jeżeli nigdy nie byłeś - nie ma się czego bać. Jeżeli byłeś i trafiłeś źle - spróbuj innego specjalisty.


Cumplu, w pełni zasługujesz na szczęśliwe życie.

51a5f478-72c2-40e1-9676-9306e8f6758b
ErwinoRommelo

@Zolty__Szalik trzymaj sie morda ta entropia powoli minie, a na razie musisz sie zmuszac, byc wojownikiem i jak aragorn pod helmowym jarem idzie ork nr1 ? ( kolacja herbatka zeby) jeb z miecza, idzie ork nr2 ( prysznic sniadanie robota) jeb przez glowe i tak dalej az w koncu przyjedzie gandalfo z posilkami.

soulers

@Zolty__Szalik nie myśl za dużo o przyszłości i bierz się za następną książkę

Zarrakash

@Zolty__Szalik Spędziłeś więc dzień dzisiejszy lepiej i produktywniej niż większość społeczeństwa Nie ma po co spoglądać w przeszłość, jej nie zmienisz, a na przyszłość w Twoim zasięgu składa się suma "dni dzisiejszych". Wczoraj wspomniałem Ci o terapii. Pamiętam, że mieli tam taką(skądinąd całkiem sensowną) formułkę:


Są dwa dni w tygodniu, o które nie powinniśmy się martwić,

dwa dni, które powinny być wolne od lęku i niepewności.


Jednym z tych dni jest wczoraj, ze swoimi błędami i kłopotami, ze swoimi bólami i cierpieniami. Wczoraj minęło już na zawsze i nie mamy nad tym kontroli. Żadne pieniądze na świecie nie wrócą dnia wczorajszego. Nie możemy zmienić nawet jednego słowa, które wypowiedzieliśmy wczoraj.


Wczorajszy dzień przeminął.


Drugim dniem, o który nie powinniśmy się martwić jest jutro, z możliwością niepowodzeń i ciężarów, z wieloma przyrzeczeniami i słabym ich dotrzymywaniem. Dzień jutrzejszy jest również poza zasięgiem naszej kontroli. Słońce dnia jutrzejszego wzejdzie w blasku albo spoza chmur, ale wzejdzie. Dopóki to nie nastąpi, dzień jutrzejszy nie należy do nas.


Pozostaje nam tylko jeden dzień – DZISIAJ. Każdy człowiek jest zdolny staczać bitwy jednego dnia. Tylko wtedy, kiedy dodamy ciężary tych dwóch strasznych wieczności – dnia wczorajszego i jutrzejszego – możemy się załamać. Nie przeżycia dzisiejszego dnia doprowadzają człowieka do utraty rozsądku, ale wyrzuty sumienia i rozgoryczenie za coś, co stało się wczoraj i lęk przed tym, co może przynieść jutro.


Dlatego więc żyjmy jednym dniem.

TheLastOfPierogi

@Zarrakash pięknie napisane Cumplu.

Zaloguj się aby komentować