Czy wiesz, że…
… żyje człowiek, którego największym marzeniem było umrzeć biednym?
Chuck Feeney to biznesmen ze Stanów Zjednoczonych, który dorobił się miliardów na sieci sklepów wolnocłowych. Mężczyzna osiągnął niebywały sukces finansowy, którego jednak postanowił… nigdy nie skapitalizować. Zamiast tego, Feeney postanowił po cichu rozdać cały swój majątek potrzebującym, samemu prowadząc niemal ascetyczny tryb życia.
W 1982 roku Chuck założył fundację charytatywną The Atlantic Philanthropies, którą dwa lata później obdarował niemal całym swoim majątkiem. I bynajmniej nie zrobił tego w celach promocji własnej osoby, gdyż aż do 1997 roku nikt o tym nie wiedział! Sprawa wyszła na jaw podczas sporu biznesowego, kiedy okazało się, że właścicielem niemal 40% udziałów w sieci sklepów wolnocłowych DFS nie jest Chuck Feeney, lecz jego organizacja non-profit.
Chuck postanowił wykorzystać tę sytuację w szczytnym celu. Nie będąc dłużej anonimowym darczyńcą, Amerykanin postanowił wykorzystać swoją historię, aby namówić innych bogatych ludzi do podzielenia się swoim majątkiem jeszcze za życia. W tym celu stworzył i spopularyzował ideę „Giving While Living”, która miała wyrażać wyższość aktywnej filantropii nad przekazywaniem swojego majątku na cele charytatywne dopiero po śmierci. Od tej pory Chuck spotykał się z najbogatszymi ludźmi na Ziemi i starał się ich przekonać do oddania co najmniej połowy swojego majątku jeszcze za życia. To jego postawa wpłynęła na filantropijną działalność m.in. państwa Gatesów czy Warrena Buffeta, który miał powiedzieć: „Chuck jest dla nas wszystkich wzorem. Zajmie mi to 12 lat po mojej śmierci, żeby zrobić to, co on robi w ciągu swojego życia” (Buffet zobowiązał się do przekazania 99% swojego majątku na cele charytatywne).
Wyżej napisałem, że Chuck oddał niemal całość swojego majątku. Co to dokładnie oznacza? Otóż Chuck Feeney postanowił za swojego życia wydać na cele charytatywne 8 miliardów dolarów. Cel ten udało mu się spełnić we wrześniu 2020 roku, kiedy to zamknął swoją organizację charytatywną. Na spokojną emeryturę pozostawił sobie i swojej żonie 2 miliony dolarów.
Musicie przyznać, że to całkiem zabawne: mężczyzna oddał na cele charytatywne około 99,975% swojego majątku i wciąż znajduje się w jednym procencie najlepiej sytuowanych ludzi na Ziemi. Czyste szaleństwo!
#ciekawostkinwestycyjne
