Czy sztuczna inteligencja nas rozleniwi(a)?


Znajomy opowiedział kiedyś historię o opornym uczniu, którego próbował nauczyć angielskiego. Poprosił go o włączenie konkretnej angielskiej strony i ku swojemu zdziwieniu zobaczył, że ta automatycznie została przetłumaczona na język polski. Gdy zapytał ucznia o to, usłyszał, że po co dzieciak ma się uczyć angielskiego, skoro w każdej chwili może użyć tłumacza?


Tym anegdotycznym wstępem chciałbym przejść do dalszych wniosków na temat tego, jak sztuczna inteligencja (i technologia ogółem) moim zdaniem rozleniwia ludzi. Ostrzegam, że będzie więcej zaobserwowanych przeze mnie anegdotycznych przykładów.


Na przykład zauważyłem, że powoli zanikają rozmowy, w których ludzie próbowali przypomnieć sobie tytuł jakiegoś filmu albo słowo, które znajduje się na końcu języka. Po co się męczyć, skoro można zapytać „wujka Gugla” albo Chata GPT?


Inny znajomy pewnego wieczoru zastanawiał się, jaką bajkę opowiedzieć synowi na dobranoc. Kiedyś pewnie siedziałby i wymyślałby na bieżąco fabułę, wysilając się przy tym, żeby miała jako taki sens. Musiałby ruszyć mózgownicą. A teraz? „Panie GPT, proszę mi wymyślić historyjkę adekwatną dla trzylatka”. A potem można go poprosić o stworzenie kontynuacji.


Nie wiesz, jak sformułować maila? Napisz byle jak, co chcesz przekazać, a sztuczna inteligencja przerobi to na odpowiednią wiadomość. Chcesz go ugrzecznić? Proszę bardzo. Chcesz przetłumaczyć coś z obcego języka na polski albo na odwrót? Nic prostszego.


Na studiach były podobne sytuacje. Pamiętam, jak mieliśmy wykłady po angielsku i w ramach zajęć prowadzący zadawał nam różne zadania do zrobienia. Po oddaniu zadania można było zobaczyć odpowiedzi innych studentów. I co się okazało? Wiele osób wykorzystało Chata GPT i prawdopodobnie bezrefleksyjnie przekopiowało odpowiedzi - bądź co bądź GPT ma charakterystyczny styl, który rzuca się w oczy w przypadku kilku podobnych wiadomości.

Z kolei gdy zadawano nam zadania na ćwiczeniach, często pierwszym odruchem było zapytanie sztucznej inteligencji o sposób rozwiązania. Prezentacje? Z pomocą GPT. Referat? GPT pomoże. I tak dalej, i tak dalej. Brakowało mi na tych zajęciach takiej burzy mózgów, wymiany pomysłów et cetera, ponieważ kolegom i koleżankom wygodniej było skorzystać ze sztucznej inteligencji.

Albo bardziej osobisty przykład. Lubię poprawiać czyjeś teksty, ponieważ to też w jakiś sposób rozwija moje umiejętności pisania. Z bólem patrzę na to, jak moja dziewczyna woli poprosić sztuczną inteligencję o redakcję i korektę, niż mnie, mimo że to jej oferuję. :' )


Żeby nie było, nie winię ludzi za to, że ułatwiają sobie życie. Sam czasem (często) korzystam z AI, żeby ułatwić sobie pracę - na przykład przy odpisywaniu na maile po angielsku, ponieważ moja znajomość tego języka nie jest aż tak dobra, jakbym tego chciał i napisanie czegoś samemu zajęłoby mi znacznie więcej czasu. Jednak korzystam z takiego Chata GPT wyłącznie jako narzędzie i nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby wykorzystać go przy mojej twórczości. Chcę się sam przy niej namęczyć.


Największym problemem, według mnie, nie jest jednak to, że sztuczna inteligencja rozleniwia ludzi, ale to, że poniekąd powoduje, że kontakt z drugim człowiekiem wydaje się nie być aż tak potrzebny.


Przykładowo z tą korektą czy chociażby różnego rodzaju ilustracjami. Kiedyś, gdy potrzebowałem ilustracji do postaci, musiałem albo przekopać się przez wiele stron w poszukiwaniu idealnego obrazka, albo poprosić kogoś o jego zrobienie. Albo najpierw znaleźć, a potem poprosić o przeróbki. Obecnie mogę całkowicie pominąć czynnik ludzki i po prostu poprosić AI o wygenerowanie odpowiadającej mi ilustracji (co już zresztą zrobiłem kiedyś w przypadku obrazka do opowiadania).


Co ani trochę mi nie pasuje. Pomimo tego, że jestem samotnikiem, to lubię też kontakt z ludźmi i większą przyjemność sprawia mi zapytanie kogoś o coś niż Chata GPT. Sztuczna inteligencja nie opowie mi ot tak jakiejś anegdotki, może nie zwrócić uwagi na jakiś charakterystyczny szczegół czy cokolwiek innego. Bardzo lubię ten czynnik ludzki, który sprawia, że dana rozmowa jest na swój sposób wyjątkowa.

No ale to już temat na inne rozważania.

#rozkminy #sztucznainteligencja #ai #przemyslenia

5fc61a97-ecce-4817-b541-152a69c5759b

Komentarze (8)

szatkus

ChatGPT, streść mi to.

cyberpunkowy_neuromantyk

@AdelbertVonBimberstein


Kiedyś miałeś lepszy brzuch.

AdelbertVonBimberstein

@cyberpunkowy_neuromantyk Chyba nie

WujekAlien

@cyberpunkowy_neuromantyk kontakt z drugim człowiekiem jest zbędny

jiim

Panie, kiedyś to trzeba było taką gęś złapać, wyrwać z kupra pióro, naostrzyć je, zrobić inkaust z zakupionej ośmiornicy i poczerpać masę papierową sitem!

A teraz? Bierze taki papiru z kajetu, długopisadło jakieś i wielki z niego skryba!

Kiedyś to byo.

WysokiTrzmiel

Myślę, że jesteśmy jeszcze przed największą rewolucją.

elmorel

Cena postępu. Można być Amiszem, albo gdzieś pomiędzy. Życie to sztuka wyboru. Świat idzie do przodu i albo się dostosujesz albo nie nadążysz. I standardowo: spienione fale goni wiatr.

Zaloguj się aby komentować