Czy jest jakiś timeline z całego tego bałaganu wokół TVP.
Tak to zapierdalało, że nawet nie jestem w stanie zrozumieć co, gdzie i jak, jakbym fangą w ryj dostał i leżał nieprzytomny przez parę dni.
I ten cały "przewrót" to było wszystko na legalu? Mogli od tak upierdolić "kabel" i poblokować ludzi? Jeśli tak, to naprawdę powinszować egzekucji (dosłownie i metaforycznie).
Ja rozumiem, że to było hardkorowe przeciąganie liny między koalicją, a PiSem, ale czegoś takiego to prostu nie widziałem i tym bardziej po prostu nie rozumiem na ile triki obu partii były zgodne z prawem (bo o moralności to nawet nie ma co tu dyskutować).
Intryguje mnie, czy koalicja mogła to lepiej rozegrać, żeby PiSowcom na dobrze te gęby się zamknęły, bo teraz będą kwiczeć i skowytać ze swoich kurwidołkowych telewizji.
Co do ostatniego wydania "wiadomości" to mam dwa podpunkty do podzielenia się:
-
pis ustawiło doprawdy bardzo niską poprzeczkę, którą koalicja powinna łatwo przeskoczyć, by wiadomości były lepszej jakości
-
natomiast pytanie jest na ile ich stać wysoko tą poprzeczkę ustawić w rzetelności dziennikarskiej. Nie wiem i nawet nie chce się domyślać. Czy przeskoczą TVN i Polsat? Czort to wie, nawet niczego oczekując obawiam się zawodu.
Mimo wszystko fajnie, że pozbyli się https://pl.wikipedia.org/wiki/Dziennik_Telewizyjny_(program_informacyjny) w wersji 2.137
#polityka #tvpis #tvp #bekazpisu