Czy da się odzyskać kasę w przypadku płatności blikiem przez przelewy24, gdy trafiło się na scam?
Żona zamówiła ze sklepu internetowego kilka ciuchów. Sklep to veronicazbiranska.com (wcześniej była pod końcówką .pl, ale domena jest już zablokowana chyba przez NASK). Na pierwszy rzut oka nie wygląda jak totalny scam, płatności obsługiwane przez przelewy24, jest też apple pay, więc wydaje się legit. Ja bym tam pewnie nic nie kupił, ale na facebooku widziałem, że kilkadziesiąt dziewczyn się nacięło.
Dzisiaj żona odebrała zamówienie, ale to co przyszło nie ma nic wspólnego z produktami na zdjęciach, tylko jest to jakieś chińskie gówno, które nie jest warte nawet 5zł. W tej sytuacji chciałaby zwrócić ten szmelc, ale domena nie działa, mail kontaktowy nie istnieje. Paczka przyszła chyba z Chin, przepakowana gdzieś tam po drodze, wygląda na jakiś dropshipping.
Mamy więc nietypowy scam, bo nie jest to zwykła kradzież / przywłaszczenie kasy i zniknięcie, tylko dostarczenie jakiegoś gównianego zamiennika, którego nie da się zwrócić, bo nie ma kontaktu ze sprzedającym i strona zniknęła. Faktury na mailu też nie ma żeby wyciągnąć jakieś dane sprzedającego, tylko samo potwierdzenie zamówienia.
Jakieś pomysły na to, żeby odzyskać hajs? Płatność była robiona przez przelewy24 z użyciem blika. Jutro planujemy zadzwonić do przelewy24, później zgłosić to do banku, a dalej na policję, ale zastanawiam się, czy przy bliku jest szansa na coś typu chargeback? Przelewy24 kogoś tam musiały zweryfikować i komuś te pieniądze wypłacają.
#oszustwo #scam #pytanie
