Cztery lata temu, 3.10 na prawdę, wg aktu zgonu 4.10, zmarł mój ojciec.
Od czterech lat nie udało mi się być na jego grobie z okazji dzisiejszego święta. Odwiedzam jego grób, córkę nauczyłem gdzie leży dziadek i kim był.
Mimo to, jakoś mi dziwnie, że jeszcze na 1.11 nie byłem ojcu znicza zapalić. Nie to, że mi się nie chce ale rok w rok jestem w pracy, poza krajem.
Urodzin własnych też od 5-6 lat nie spędzałem ze swoją kobietą i dziećmi.
Pocieszam się, że jak na razie dotrzymuję słowa, które dałem kobiecie i jestem w domu na urodzinach każdej z córek.
#feels