Cytat na dziś:
– Na co mnie ratowałeś? – wykrzyknął.
Odpowiedź trochę go zdziwiła. Myślał o niej, kiedy chlupocząc człapał do domu. Tkwiła w umyśle, kiedy Gwladys narzekała na stan jego ubrania. Wędrowała po głowie, kiedy kichając siedział smętnie przy kominku, jako że chorób Gwladys też nie lubiła. A kiedy rozdygotany leżał już w łóżku, przygniatała jego sny niczym góra lodowa. I w gorączkowych majaczeniach wymruczał:
– Co to miało znaczyć: NA PÓŹNIEJ?
Terry Pratchett, Mort
#uuk