Co najmniej trzy osoby zmarły w Burundi, po tym, jak zostały zakażone niezidentyfikowanym wirusem. Jak donoszą media, spowodował on krwawienie z nosa u niektórych osób w rejonie miasta Baziro. Urzędznicy wykluczyli już ebolę i marburg po tym, jak resort zdrowia w wydanym oświadczeniu opisał takie objawy u zdiagnozowanych jak krwotoki, bóle głowy, wymioty krwią, wysoka gorączka i ból brzucha. Każdy z nich zmarł w ciągu 24 godzin.
Obszar został poddany kwarantannie, by zapobiec rozprzestrzenianiu się potencjalnej epidemii, a rząd zaapelował do mieszkańców, by myć ręce, unikać kontaktu z potencjalnie zarażonymi, a także nie jeść dzikiej zwierzyny i nie dotykać ciał zmarłych.
Wcześniej w tym miesiącu sąsiednia Tanzania ogłosiła epidemię marburga, po wybuchu której Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła stan bardzo wysokiego ryzyka dla pobliskich krajów.
#wiadomosciswiat #burundi #wirusy #epidemia