Ciemna materia, ciemna energia, generalnie ciemne sprawy, które kręcą nas najbardziej.
Pojawił się króciutki, 83 strony, raporcik badawczy: https://pole.uchicago.edu/public/data/camphuis25/C25.pdf
A tutaj jego bardziej popularny skrót: https://pursuit.unimelb.edu.au/articles/Growing-evidence-for-evolving-dark-energy-could-inspire-a-new-model-of-the-Universe
Chodzi generalnie o to, czy nasz Wszechświat skończy jako zimna, ciemna i martwa przestrzeń (śmierć termiczna), czy też będzie się rozszerzał wolniej i skończy tak samo, ale zajmie mu to dłużej (niestety, nie ma szans na Big Crunch, w każdym razie, nie w tym modelu) :D.
Wszystko zależy od oceny poziomu ciemnej energii i reszty tego naszego bałaganu. O bilans energetyczny.
Przeprowadzony eksperyment mierzący promieniowanie tła z niespotykaną dotąd dokładnością pokazał ogólną zgodność z modelem ΛCDM, a jednocześnie wskazuje na słabnięcie ciemnej energii. Albo czegokolwiek, co napędza ekspansję Wszechświata. Niezależnie od tego, dlaczego obserwujemy tą ekspansję i czy stoi za tym ciemna energia, czy też inne zjawisko (bo to wcale nie musi być ten czynnik - wspominałem o tym w tym wpisie: https://www.hejto.pl/wpis/https-www-youtube-com-watch-v-kfgwqicae8c-praca-naukowa-o-ktorej-mowi-sabine-jes), spowolnienie, jeśli potwierdzone, wydłuży czas potrzebny do całkowitej śmierci termicznej. Z 10^140 do 10^160. Cieszmy się zatem, te 20 dodatkowych zer to jest coś. Co więcej, rozpad protonów (jeśli możliwy) zajmie nie 10^34, tylko 10^36 (dwa zera więcej!!!). Więc jest się o co bić.
Czuje dobrze człowiek, jak coś takiego czyta.
#astronomia #kosmos #fizyka #nauka
