Ciekawostki pszczelarskie, odc. 12.
"@Pszczelarz_ Dlaczego pszczoły mnie żądlą!?!?"
Piszę ciekawostkę, bo mam dziś przerwę w miodobraniu, z tego powodu, że pszczoły przyniosły po południu dużo świeżego nakropu (nektaru) i leje się z ramek... To i dobrze i źle. Do rze - będzie więcej miodu. Źle, bo już niemal zakwitła akacja i muszę usunąć się zanim akacja zakwitnie... Masakra.
Ok. Przechodzę do ciekawostki.n
Użytkownik @Nemrod zdziwił się, że mój ojciec pracuje w pasiece bez rękawic. Stwierdził, że jego pszczoły żądlą. Ja stwierdziłem, że jak się wie co robić, to użądlenia należą do rzadkości i można pracować bez rękawic przez większość sezonu bez ryzyka.
Dlaczego jednych żądlą a innych nie? Powodów może być kilka.
  1. jeśli użądli cię pszczoła, to do powietrza uwalniają się feromony zwabiające inne strażniczki i często zaczyna się zmasowany atak. Najlepiej więc po użądleniu sobie na chwilę odpuścić, zamknąć ul, odejść na bok, zacząć po jakimś czasie gdzieś indziej w pasiece. 
  2. Jeśli otwierasz ul i słyszysz i widzisz, że pszczoła jest agresywna, coś jest nie tak, to (o ile to możliwe, jeśli praca w ulu nie jest bardzo pilna) odpuszczasz, zamykasz i nie rusza, idziesz dalej, do innego ula. 
  3. Rasa pszczoły. Ja mam nieski i krainki. Są łagodniejsze, mniej rojliwe, miodne, dobrze zimują. Jestem z nich zadowolony. 
  4. pora roku, pogoda i okoliczności przyrody. Jeśli w okolicy nie ma pożytku, pszczoły nie mają pracy w polu, to są agresywniejsze, niepokoją się. Jeśli jest brzydka pogoda lepiej nie otwierać ula. Jeśli mają co zbierać i jest w miarę ładna pogoda, to możesz robić na golasa i są nikłe szanse, że cię użądli. Z tych przyczyn wiosną i wczesnym latem, do początku lipca pracuje się łatwo (przynajmniej w moim rejonie, na dolnym Śląsku). Jednak w lipcu, sierpniu jest już znacznie trudniej, bo w przyrodzie nie ma dużych zasobów i pszczoły są znacznie bardziej zaniepokojone i częściej żądlą. 
  5. nie wolno używać perfumów oraz alkoholu przed wizytą w pasiece. Alkohol jest dla pszczół sygnałem zagrożenia, gdyż w naturze miód może przypadkiem sfermentować, a dla pszczół jest to zagrożenie głodem, chorobami, śmiercią. Więc alkoholowy zapach jest dla nich sygnałem ostrzegawczym. 
  6. należy się ubierać w neutralne kolory, nie robić gwałtownych ruchów. 
  7. unikać przygniatają pszczół częściami ciała, pod ubraniami. Jeśli masz ubiór z zakamarkami pszczoła może tam znaleźć się przez przypadek i jeśli zostanie przygnieciona w jakimś zakamarku, to w odruchu obronnym żądli, choć wcale nie jest nastawiona bojowo. A jak użądli to do powietrza uwalniają się feromony zwabiające pszczoły nastawione agresywnie.
moll

@_Pszczelarz_ jeszcze jeden powód. Zapach potu. Na to są też pszczoły wrażliwe.

Nemrod

@_Pszczelarz_ Nie zdziwiłem się. Po prostu skomentowałem, że to jest kombinacja doświadczenia (niewkurzania pszczół), własnego zapachu i rasy/genów tychże [nie mam żadnego z powyższych, więc muszę chodzić w full stroju]. Znam pszczelarzy, którzy zawsze pracują w krótkim rękawku z gołymi rękami. Ale potrafią to robić spokojnie, nie stukać, nie przygnieść żadnej pszczoły, wiedzą kiedy to robić. A i tak moje pszczoły potrafiły już kilka razy porządnie pożądlić znajomego doświadczonego pszczelarza - bo po prostu bywają wredne.

FulTun

U mnie sąsiad postawił 3 ule nie pytając mnie o zgodę.

Owszem byłem użądlony parokrotnie i napomknołem parę razy to sąsiadowi, wzruszał ramionami a za każdym razem kolejnym zaczynał głupie docinki aż mnie zwyzywał.

Spryskałem swój ogród i postawiłem parę knotów na komary. Sąsiad chodzi do uli ciągle zagląda i bluzga, a ja w ogródku popijam kawusię i jestem zadowolony że kupiłem odstraszacze owadów z panelami słonecznymi

Nic nie lata, nic nie żądli.

Nawet ptaków nie słychać. Miód malina.

_Pszczelarz_

@FulTun jest kilka zasad, których trzeba przestrzegać, m.in. odległość od sąsiedniej działki i wysokie ogrodzenie lub jednolity żywopłot o odpowiedniej wysokości. A przede wszystkim zwykła kultura osobista. Twój sąsiad najwidoczniej nie przestrzega tych zasad. Brak mu też kultury.

icecrypt

Jeżdżąc rowerem po #kwadraty natrafiłem na pasiekę przy której ktoś pracował. Przejechanie obok niej było ogromnym błędem bo momentalnie zostałem zaatakowany i użądlony pewnie ponad 20 razy. Po przebiegnięciu jakiegoś kilometra pszczoły w końcu odpuściły. Pszczelarz przyniósł mi pogubione po drodze kask, okulary i powiedział, że z powodu jego pracy i burzowej pogody pszczoły były wkurzone. Chyba najgorsza sytuacja, która mi się zdarzyła podczas wycieczek rowerowych. No ale skąd w sumie miałem wiedzieć aby nie zbliżać się do pasieki. Pszczelarz też jakoś nie zwracał uwagi czy ktoś się zbliża to może by mnie wcześniej ostrzegł. Tyle dobrego, że nie jestem uczulony.

_Pszczelarz_

@icecrypt moja pasieka jest usytuowana raczej na odludziu, ale na terenach atrakcyjnych dla miłośników spacerów na łonie natury, więc jest otoczona znakami informacyjnymi ", UWAGA, pszczoły, nibezpieczeństwo pożądlenia!" Ja mam przy sobie w lodówce turystycznej adrenalinę w strzykawce w razie wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego u mnie lub nieoczekiwanego gościa w pasiece.


Generalnie pszczoła nie atakuje jeśli nie zbliżysz się do ula, ale jeśli są w sytuacji gdy nie maja co zbierać, jest brzydka pogoda, zła pora roku i ktoś je mocno niepokoi to są w stanie żądlić kilkadziesiąt metrów od uka. Pszczoła jeśli zaatakuje, to raczej odpuszcza po kilkudziesięciu metrach pogoni. To, że pszczoła zaatakowała świadczy, że musiałeś być blisko, nie było znaków ostrzegawczych lub je zignorowałeś.


Najlepiej nie machać rękami nie zachowywać się gwałtownie i uciec między drzewa, krzaki, bo pszczoła często gubi trop w tle.


Ponadto pszczelarz albo był amatorem, albo po prostu był w sytuacji, w której nie mógł sobie pozwolić na to, żeby nie otworzyć ula. Rzadko, ale zdarza się, że z powodu zbiegu okoliczności niestety pomimo wszelkich przeciwwskazań konieczne jest otwarcie ula w bardzo nieodpowiednich warunkach i wtedy pszczoły traktują to jako walkę o przetrwanie.

Zaloguj się aby komentować