Chwilę temu miałem przyjemność przemieszczać się przez ponad tydzień po Maderze skromnym Fiatem Pandą Hybrid i w ramach luźnej pamiątki coś o nim napiszę.


Na pewno był to dobry wybór, bo częściej na urlopie ważniejsze było, żeby samochód się wszędzie zmieścił i miał w miarę wysokie zawieszenie, niż miał więcej mocy. Nie zmienia to faktu, że sam bym go nie chciał posiadać.


Plusy:

Wygodna malutka kierownica

Brał serpentyny jak zły

Wszędzie się mieścił

Kiedy bateria się ładuje z górki to samochód dosyć sprawnie sam hamuje (na ostrych zjazdach przydatne)


Mniejsze i większe minusy:

Strasznie niewygodny (przynajmniej dla mnie) fotel kierowcy

Ogólna widoczność myślałem, że będzie trochę lepsza

Osiągi w porządku na płaskim, ale pod górkę trzeba ostro pałować


Jeżeli chodzi o części eksploatacyjne to nie będę się wypowiadał, bo samochód miał 86k km na liczniku, czyli jak na używane przez losowych turystów sporo (sprzęgło swoje już przeżyło). Czy Pandę bym wypożyczył ponownie? Oczywiście ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


#samochody

ef8ea17e-f50d-40db-a318-0aef0a1eb0bd

Komentarze (5)

3cik

Jezuu, w kwietniu dostałem taką z przebiegiem 12 km na Rodos. Nie jedzie w ogóle. Pod górę się męczy jak maluch. Hybryda to jest taka, że coś tam niby tym prądem wspomaga, ale nie czuć zupełnie.


Nie polecam.

nobodys

@3cik 5000 obrotów i jedzieee XD

Karol2137

Miałem takiego do Hiszpanii, spoko auto. Ale na Maderkę to tylko automat!

Belzebub

O i czarna plaża w Seixal

Oolie

@nobodys Latałem po Maderze Mitsubishi Coltem. Nigdy więcej. Jebaniec pod górki szedł gorzej niż ja na rowerze. XD

Pod koniec drugiego tygodnia zagrzał się do oporu, spadł z obrotów i po ostygnięciu, odpadły na ostatnie 2-3 dni większe podjazdy.

Następnym razem tylko coś większego z automatem i mocnym silnikiem…

Zaloguj się aby komentować