Chłop wrócił dzisiaj z pracy zmieszany. Byłem wszamać dzisiaj w kołchozie posiłek regeneracyjny chłopski. Zostały mi ze wczoraj 2 jajka ugotowane to sobie zabrałem obrane, do tego 2 kanapki posmarowane masłem z sałatą i tomatem, i jadłem tak jajko i kanapki osobno. Nagle wbił jakiś patus co też miał przerwę i zaczął zagadywać że jak to tak jajka gotowane jeść w pracy po czym zaczął odpakowywać ze sreberka kebaba. Cały czas kaszlał i smarkał (wciąga coś i wszyscy o tym w pracy wiedzą) i ciągle focusował moje jajka. Ja pierdola już nie można w spokoju sobie jajek zjesć bo przecież to nie jest normickie (normany zamawiają obiady za 20zł codziennie).
#przegryw
