Chłop skończył zmianę, lider dał mi w kość jeśli chodzi o prace. Na początku wiercenie i gwintowanie to nawet spox, potem wymienałem pompę w maszynie, lekko rozjebalem sobie palec, w c⁎⁎j ujebany olejem ale łaskawca pozwolił mi się wykapać. Potem pracowałem na dwóch maszynach jednocześnie, żeby pod koniec polutowac zerwany kabel na ramieniu robota. Jutro ponoc mam robić hydraulikę o 20 do 22. Lider oczywiscie po roznowie z kierownikiem puszcza mnie jak wszystkich o 21:45 do szatni żeby się umyć i na pociąg ale wiem ze odbije to się na mnie. Dlatego jak dalej tak będzie to wytrwam do 14 kwietnia a potem wyjebane jajca i niech mi umowy nie przedłużają . Zaraz po powrocie do domu spożyje zupkę chińska,kabanosy bułkę oraz plusz witaminy posiedzę do 1 w nocy i spać. Niestety jutro kasę z mopsu dostane po 12, wiec nie dam rady zrobić zakupów wiec dopiero w sobotę coś lepszego sobie do jedzenia kupie. A wy tam chłopy dzień mija? #przegryw
