Byłeś czło­wie­cze oby­wa­te­lem tego oto wiel­kie­go pań­stwa. Cóż ci na tym za­le­ży, czy lat pięć, czy sto? Co jest we­dług praw, to jest dla wszyst­kich równe. Cóż więc w tym strasz­ne­go, je­że­li cię usuwa z gra­nic pań­stwa nie tyran, nie sę­dzia nie­spra­wie­dli­wy, ale na­tu­ra, która cię w nie wpro­wa­dzi­ła? Tak jak ak­to­ra usuwa ze sceny pre­tor, który go przy­jął. „Alem nie ode­grał pię­ciu aktów, tylko trzy”. – Do­brze. Ale w życiu trzy akty two­rzą sztu­kę całą. Bo kiedy się ma skoń­czyć, wy­zna­cza ów, kto przed­tem ze­spół uło­żył, a teraz roz­pusz­cza. Ty zaś ani w jed­nym, ani w dru­gim udzia­łu nie bra­łeś. Odejdź więc ła­god­nie. Ła­god­ny bo­wiem jest i ten, kto cię zwal­nia.


Marek Aureliusz, Rozmyślania

#stoicyzm

2db4cd07-5487-4805-8eba-6e5ef5c32284

Komentarze (5)

Kahzad

@splash545 omujbosze, znów Marek.

Wybacz, jednak z każdym kolejnym cytatem brzmi to coraz bardziej na bełkot

I ratuje go li tylko fakt, że pisał sam do siebie i do szuflady, a ktoś trzeci skrzywdził go publikując te teksty.

splash545

@Kahzad Wiedziałem, że wrzucisz jakiś miły komentarz pod Aureliuszem

Kahzad

@splash545 nie mogę się powstrzymać czasami

Zaloguj się aby komentować