Był sobie 49-letni emerytowany kapitan policji Ildar Szaripow. Szaripow pracował w Dyrekcji Linii Kazańskiej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ds. transportu, a po przejściu na emeryturę zdecydował się wyjechać na wojnę z Ukrainą. Podpisał kontrakt z Ministerstwem Obrony Rosji, zgłosił się na ochotnika do batalionu Alga i zmarł.
3 stycznia we wsi Wasiljewo w Tatarstanie odbył się jego pogrzeb. Na pogrzeb przybył jego były kolega, emerytowany podpułkownik policji Aleksiej Arzyutow. Widząc, że na pożegnaniu nie było ani jednego przedstawiciela wydziału, w którym obaj wcześniej pełnili służbę, postanowił napisać donos do kierownictwa. Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sprawdza kto nie przyszedł i czemu na pogrzeb bohatera i swojego byłego przełożonego.
Na zdjęciu pan od donosu.
#wojna #rosja #ukraina


