By powiedzieć, że nowy kolega, ostatnio, przeszedł samego siebie to jakby nic nie powiedzieć.


Paździoch, bo tak go między sobą nazywamy, jeździ lekko poobijaną mazdą. Jedną z wersji, dlaczego jest poobijana, jest to że chciał uniknąć czołowego zderzenia i wjechał do rowu, kasując sobie nieco samochód. Piszę jedną z wersji bo każdemu podaje inny powód tego stanu rzeczy.


Ostatnio jednak, chcąc chyba wymusić odszkodowanie*, stwierdził że drugi kolega z naszej pracy, zarysował mu samochód, bo postawił blisko zaparkowanego auta, paletę z płytkami. Oczywiście zanim poinformował kolegę że zamierza go oskarżyć, wezwał po kryjomu policję, Ci zabezpieczyli nagrania z kamery, ze sklepu obok, po czym ten formalnie, przedwczoraj wysunął swoje oskarżania. Na razie sprawa jest w toku ale...


Wczoraj poszedłem do tego sklepu, ponieważ tam gdzie mamy magazyn zewnętrzny z płytkami, stały zaparkowane samochody dziewczyn z tego sklepu i postanowiłem je ostrzec, by nazajutrz nie parkowały w tamtym miejscu, bo kolega nie jest najlepszym operatorem widlaka (wręcz tragicznym, nie ma dnia by zamiast w paletę to trafił w płytki) na dodatek śnieg, parking nie jest odśnieżany, w skrócie nie chcieliśmy by komuś ze znajomych uszkodził samochód.


Gdy już wychodziłem to zaczepiła mnie kierowniczka z tego sklepu z pytaniem jak wyjaśniła się ta sytuacja z jednym i drugim kolegą. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem że sprawa w toku na co ona odpowiedziała mi że oglądała to nagranie i uwaga, okazuje się że gdy kolega postawił tę paletę, chwilę później Paździoch wsiada do tego samochodu i cofając zachacza o tę paletę xD.


Na dodatek, na wieczór przyszedł nasz stały klient, który bardzo dobrze zna naszego Paździocha i nie za dobrze wspomina współpracę z nim (to historia na osobny wpis). Gdy opowiedzieliśmy mu o oskrszneiach paździocha zapytał tylko:


Chodzi o tą rozwaloną mazdę? Przecież i mnie ją roz⁎⁎⁎⁎⁎olił jak mi w płot wjechał.


* Gościowi, rzekomo już trzy razy, ktoś uszkodził samochód na parkingu przed sklepem i tylko teraz tym razem zdecydował się wezwać policję, wcześniej tylko gadał że to zrobi, po czym wsiadał do auta i odjeżdżał. Stąd moje i zresztą innych przypuszczenie, że być może to jest próba wymuszenia odszkodowania.


#gownowpis

Komentarze (5)

Alembik

@Dalian Zacna historia

Cybulion

Jest, i jest to karalne. Btw taguj

Dalian

@Cybulion Ja to wiem, ale czy on jest świadomy tego? Śmiem wątpić. Ostatnio na przykład stwierdził że miał stłuczkę, przez co dostał mandat, tysiąc złotych, po czym, po tygodniu twierdzi, że dostał pismo z ubezpieczalni, że "obrażenia" na jego aucie, nie odpowiadają uszkodzeniom na drugim samochodzie i że może być to próba wyłudzenia odszkodowania, przez tą osobą w którą wjechał. Dziwne to, dla mnie, ale koleżanka z pracy, naocznie widziała mandat.

Cybulion

@Dalian kiedys sie posliznie, zobaczysz. Zreszta zlozyl falszywe zawiadomienie to juz ruszy machine

Dalian

@Cybulion czekam z niecierpliwością do 22 grudnia aż się mu umowa skończy i mam nadzieję że kiero dotrzyma słowa i mu umowy nie przedłuży. A jako że swoje za uszami też ma to będzie się bał coby ten chłop jakichś głupot nie nagadał.

Zaloguj się aby komentować