Bije się mentalnie ze sobą od godziny ale podjąłem decyzję: jutro dzień off. Zero biegania, zero treningu. Tylko spacer, spokojny i max godzina spokojnego rozciągania.
Nie liczę kalorii, jem normalnie bez przeginki w drugą stronę.
Chyba od dwóch tygodni nie dotrzymuję sobie danego słowa i nie miałem dnia odpoczynku.
Teraz wrzuciłem 20mg hydro bo rano żona odwiezie dzieci.
I powtarzam sobie: to nie słabość, to rozsądek i konsekwencja.
#galaretkanomore