Będzie po stoicku, a przynajmniej od tej stoickości mi toto co poniżej wyszło. Bo niby memento mori, ale, tak z drugiej strony, to jednak fajnie jest żyć. A, żeby żyć, czasami należy uważać. Szczególnie zaś należy uważać w Grudziądzu:
***
Cavere flumen
Zaczyna się w górach od byle tam rzeczki,
co suchą stopą przekroczyć się da,
by dalej – w miarę do morza ucieczki –
objętość wody toczonej przybrać.
W Grudziądzu fest-rzeka, nie żadna już rzeczka:
się chowa Tamiza, Loara czy San;
i tylko opuszków palców czubeczki
od czasu do czasu migają gdzieś tam
w tej już-nie-za-czystej wodzie,
gdzie liczne zwłoki leżą na dnie
tak jak kotwice lub zbyt ciężkie boje…
Ty się nie boisz? Bo ja się boję,
bo niejednego Wisła pogrzebie,
a może kiedyś pochłonie i ciebie?
***
#nasonety
#zafirewallem