Bardzo chciałbym być mężczyzną, ale będę chyba wiecznym chłopcem.
Ani fizycznie nie wyglądam na mężczyznę, ani psychicznie nie czuję się dorosły.
Nie wiem kim bardziej gardzę... sobą z powodu swoich braków i nieudacznictwa, czy swoim zapijaczonym i tępym starym, który marnuje (zmarnował) swoje możliwości na życie na wysokim poziomie, mając wyjebane na wszystko wkoło + życie mnie i mojej matce (sama sobie w sumie winna głupia p0lka).
Kłania się przypowieść z #biblia o talentach, z różnicą, że ja nie dostałem do pomnożenia żadnego.
#przegryw
