Patrząc na to jakie są obecnie tendencje to Prezydent ratuje skórę PiS-owi przed wyborami samorządowymi. Sam geniusz w postaci Sasina przyznał, że przełomowym momentem w którym tąpnęło im poparcie, którego nie mogli już potem odzyskać był wyrok Trybunału Przyłębskiej z końca 2020 roku. Idąc dalej w kierunku pieprzenia bzdur o krzyczących zarodkach, rampach oświęcimskich itp. Dobrze wiedzą, że dużo więcej stracą niż zyskają.
O ile skrajna prawica w postaci Konfederacji mająca 7 % poparcia może sobie budować poparcie na bazie radykalizacji wąskiego elektoratu, o tyle PiS celujący w wyniki w okolicach 40 % na poziomie ogólnokrajowym i samodzielne zwycięstwa w Sejmikach w Polsce Wschodniej, pozwolić sobie na to nie może. Oni o tym dobrze wiedzą, że nie mają żadnych zdolności koalicyjnych, Konfederacja na szczeblu samorządowym praktycznie nie istnieje, więc jak chcą utrzymać resztki władzy dla swoich ludzi muszą wygrać samodzielnie.
BTW. Oczywiście jestem świadomy tego, że obecne poparcie dla in-vitro ze strony Morawieckiego i Prezydenta Dudy przypomina trochę niszczenie legitymacji NSDAP i stawania się demokratą w 1945. A liczba nawróconych demokratów zależała od tego w jakiej odległości znajdowali się Amerykanie, Anglicy i Sowieci
Analogicznie tutaj in-vitro ma tym wyższe poparcie, im PiS bardziej czuje się zagrożony utratą resztek władzy i spadkiem poparcia. Gdy mieli jej pełnię doskonale pokazali swój stosunek w październiku 2020. Tym niemniej cieszy jednak jak pro-kościółkowy Prezydent, pokazał klerowi środkowy palec i być może nieświadomie, ale mimo wszystko dał do zrozumienia, że nawet dla niego ich zdanie oraz protesty obecnie c⁎⁎ja znaczą