#alkoholizm @alkohol #przegryw
Obudziłem się dzisiaj na⁎⁎⁎⁎ny jak B52 i czułem, że schodzę. W kuchni na stole zastałem butelkę, prawie pełną. Obecnie czuję się znacznie lepiej, by nie powiedzieć, że znakomicie. Jak zginął Kobie-Wan-Kenobie to chlałem trzy dni. Ech, k⁎⁎wa, jak żyć panie premierze? Prawda taka, że ja sobie wedle potrzeby kreuję problemy żeby mieć usprawidliwienie na moje picie. Najgorsze, że mnie stać na tę degrengoladę.