Ale ten wpis @POMIDORES

https://www.hejto.pl/wpis/memy-heheszki-837 mi przypomniał, co ja odjebałem w przedszkolu. Mieliśmy takie klocki jak na picrel, do układania różnego rodzaju mozaik itp. No więc wziąłem taki okrągły element i wsadziłem sobie do nosa. Historia zakończyła się tak, że pół dnia walczyłem aby go wyciągnąć i udało mi się to w ostatniej chwili przed przyjściem mamy, a zdygany już byłem na maksa, że skończy się opierdolem i operacją. Oczywiście to pierwsze stresowało mnie o wiele bardziej xDD


#heheszki #dzieci #takbylo

e2ae4184-b6c3-4ef4-8cd3-5ce7f3e1bf93

Komentarze (10)

cebulaZrosolu

@Furto ja sobie kiedyś wsadziłem kamyk do nosa xD


Do dzisiaj pamiętam jak się stary na mnie darł jak próbował mi go wyjąć "po c⁎⁎j sobie go wsadziłeś do nosa" i ja kompletnie nie wiedziałem co mu odpowiedzieć...

Furto

@cebulaZrosolu też bym tak miał

Ravm

Piękne czasy gdy opierdol od matki był najgorszą opcją. Brat mi rozwalił głowę kamieniem (przypadek) to ubrałem czapkę z daszkiem, żeby się nie kapła.

Niestety przy obiedzie musiałem zdjąć i się kapła bo mi krew kapła do zupy.

Furto

@Ravm miałem kumpla, który co chwila napierdalał się z młodszym bratem. Zakończyło to się dopiero wtedy, gdy ten młodszy próbował się dostać do pokoju drugiego, tamten zaparł drzwi, a młody popchnął je z całej siły... napierając na szybę, która była pośrodku. Rodzice musieli zerwać się z pracy, aby zawieźć młodego na SOR, miał całe pocięte ręce.

GazelkaFarelka

@Furto moja siostry córka wsadziła to samo, próbowała sobie wyciągnąć sama bez mówienia o tym rodzicom i wepchnęła jeszcze głębiej, przyznała im się dopiero koło północy i jeździli na nocną pomoc do szpitala

Furto

@GazelkaFarelka Bez kitu, miałem podobnie, ale ostatkiem sił udało się wydmuchać

WatluszPierwszy

@Furto Głupoty się czasami robiło będąc dzieckiem.

Raz chciałem sprawdzić czy lampka biurkowa, którą miałem jest w stanie zapalić papier. Przykleiłem więc do niej kartkę z zeszytu. Nagrzała się, ale... nic się nie działo, nuda. Poszedłem się bawić i po chwili poczułem, że coś śmierdzi. Okazało się, że kartka się pali i zdołała się zapalić półka nad biurkiem. W panice chwyciłem kubek z herbatą i udało mi się ugasić mały pożar.

Furto

@WatluszPierwszy To już gruby temat, dobrze że nie miałeś kataru

WatluszPierwszy

@Furto O dziwo moja mama nawet na mnie nie nakrzyczała. Chyba była w zbyt wielkim szoku, że coś takiego zrobiłem. Tym bardziej, ze zawsze uchodziłem za dość rozsądne dziecko.

Ravm

@Furto dla wyjaśnienia: myśmy się nie napierdzielali kamieniami, to był efekt wręcz wzorowej współpracy no i szkodliwy wpływ telewizji.

Był taki film w którym bohater Sandokan poruszał się po dżungli i unieszkodliwiał czarne charaktery przy pomocy ciężarka na lince.

Też tak chciałem, przywiązałem cegłówkę do sznurka, wrzuciłem do otworu okiennego na piętrze budowy sąsiada i się wspinałem. Szybko mi przeszło bo sznurek cienki, wrzynał się w palce, ale nie mogłem cegłówki uwolnić. Brat mi chciał pomóc, szarpnelismy wspólnie i uwolniliśmy sznurek ale cegła spadła mi prosto na łeb.

Zaloguj się aby komentować