31 828,16 + 42,67 = 31 870,83
Dziś miałem być na ślubie i weselu dobrego kolegi, ale tak wyszło, że tydzień temu dostałem telefon że ślubu jednak nie będzie. Widocznie los tak chciał, bo w środę na klubowym osiedlowym bieganiu gościliśmy lokalnego ultrasa i biegacza charytatywnego i to zainspirowało mnie by trzeci raz zapisać się na Ultra Wrocław - Przegoń Raka. W tym roku celem jest budowa "Domu wytchnienia" dla onkologicznych dzieciaków i ich rodzin. Stąd i kształt medalu w tym roku.
Cel szczytny, a pobiegłem zupełnie bez planu, zwłaszcza że moja forma i bieganie w drugiej połowie roku zaliczyły nura. Kręciłem kółka, ale od półmaratonu już nóg nie miałem. Biegła (i szła, bo parę km przemaszerowałem) sama głowa i myśl że ten mój dyskomfort i brak siły to przywilej, bo to tylko mój wybór, w przeciwieństwie do dzieciaków z rakiem, które wspiera fundacja. No i w tym pierońskim upale udało mi się dokręcić do królewskiego dystansu. Pierwszy raz, jestem mega zadowolony, zwłaszcza że był to spontan.
A jeśli możecie i chcecie nieco wesprzeć tegoroczną inicjatywę to można tutaj: https://www.siepomaga.pl/dla-onkorodzin
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie

