@burt najlepsze jest to, że żuk absolutnie nie miał żadnych pozytywnych cech oprócz tego że był xD
-zawieszenie i silnik z warszawy
-buda klepana i pasowana na kolanie u najebanego pana Mietka w fsc
-skrzynia trzybiegowa, dzięki której pojazd już przy 70 kilometrach na godzinę wyciem silnika zagłuszał wszystkie myśli i resztki chęci do życia (były też skrzynie czterobiegowe, które były o wiele rzadziej spotykanie ale za to były dużo bardziej awaryjne i w sumie nie za bardzo różniły się przełożeniem)
-górnozaworowy 60 letni silnik o porywającej mocy 55 koni mechanicznych (70 koni to on katalogowo miał ale tylko w katalogu), który żarł 17 litrów ale za to był nietrwały, awaryjny i wymagający 3 napraw osprzętu na 200 kilometrowej trasie
-burta o ładowności 900 kilogramów na którą trzeba było wchodzić po drabinie jak na drugie piętro
-elektryka, termostat, alternator, regulator napięcia, gaźnik, przełączniki, styki, hamulce, rozruszniki itd to było jakościowe iks k⁎⁎wa de
Rok 2002 a facet w środku stolicy napierdala 4 letniego prawie nowego (bo 3 lata gnił stojąc w magazynie zanim ktoś się zlitował go kupić) żuka korbą na ulicy, bo zdechło ładowanie przez co akumulator się rozładował i nie można było zakręcić rozrusznikiem.
Prawdziwy Polski Narodowo-Patriotyczny pojazd ludowy.