219 + 1 = 220

Tytuł: Amerykańscy bogowie
Autor: Neil Gaiman
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788374806763
Liczba stron: 714
Ocena: 4/10

Nie idzie mi z tym Gaimanem. Blurb zapowiadał coś ciekawego, już po lekkim zagłębieniu się w lekturę sam zamysł również obiecywał wciągającą historię, no ale nie wyszło.
Bohater zachowuje się jak nieasertywna ciuma (choć to od biedy można uzasadnić), jednakże najbardziej boli niemal ciągła nuda - akcja faktycznie posuwa się do przodu, mamy też kilka bardziej dynamicznych segmentów, ale paradoksalnie było to jakieś miałkie i bez wyrazu, po prostu nie potrafiłem się wciągnąć. Najgorsze było ostatnie 100 stron - senne majaki i niewyjaśnione wizje; przy tym fragmencie książki już tylko wzdychałem.
Na plus - jak to u mnie często bywa - postacie. Interakcje z tymi z miasteczka są po prostu przyjemne i fajnie się je czyta, z kolei bogowie (przynajmniej ci, którym poświęcono więcej niż pół strony) mają swoje unikalne i wyróżniające ich pośród innych cechy i swoje miejsce w fabule. Twisty są raczej mało zaskakujące.
Książki szczerze powiedziawszy nie polecam, choć jeśli ktoś interesuje się szeroko pojętą mitologią, to być może poznawanie postaci, ich tła i miejsca w świecie przedstawionym oraz opowiedzianej historii przysporzy mu pozytywniej zabarwionych doznań niż mi.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #neilgaiman #ksiazkicerbera
03a3b9ef-3c3a-400c-9319-0520073539ef
jonas

Te okładki projektuje ktoś po wylewie czy jak?

Cerber108

@jonas Dark Crayon, ale z tego co się orientuję, to jest zupełnie zdrowy.

Wrzoo

@Cerber108 Zaczęłam oglądać serial na podstawie tej książki, i też nie podołałam... Odpuściłam chyba po czwartym odcinku. Ciekawe, że książka jest równie cienka.

KatieWee

@Wrzoo ja książkę rzuciłam jakoś w połowie. Autora lubię, ale ta książka mu nie wyszła.

motokate

@Wrzoo Książka dla mnie spoko, ale serial kompletnie chaotyczny, bez przeczytania wcześniej książki nie połapałabym się, o co chodzi, w dodatku bohaterowie irytujący.

Cerber108

@Wrzoo miałem kiedyś takie postanowienie, żeby oglądać wszystkie ekranizacje przeczytanych książek, ale okazało się, że całkiem dużo jest wśród nich słabizny, a i czasu też nie przybywa.

Dzemik_Skrytozerca

Hmm. Dziwne reakcje.


To senna panorama specyficznej wersji Ameryki. Do smakowania, żucia, niespiesznego doświadczania.


Spróbuj Chłopaków Anansiego. To samo uniwersum, znacznie bardziej zwarte i wartkie.

Cerber108

@Dzemik_Skrytozerca dziś zaczynam. Widziałem, że powiązane, dlatego postanowiłem je ogarnąć jedna po drugiej.

Dzban3Waza

Wierzę w rzeczy prawdziwe i w rzeczy nieprawdziwe. Wierzę też w rzeczy, których prawdziwości nikt nie potrafi określić. Wierzę w Świętego Mikołaja, zajączka wielkanocnego, Marilyn Monroe, Beatlesów, Elvisa i pana Eda. Posłuchaj, wierzę, że ludzie mogą osiągnąć doskonałość, że wiedza jest nieskończona, światem kieruje tajny kartel bankierów i że regularnie odwiedzają nas obcy przybysze: mili, wyglądający jak pomarszczone lemury, i źli, raniący bydło, pragnący naszej wody i naszych kobiet. Wierzę, że w przyszłości może być tylko gorzej i... że może być lepiej. I wierzę, że pewnego dnia powróci do nas biała kobieta-bawół i skopie wszystkim tyłki. Wierzę, że mężczyźni to wyrośnięci chłopcy, nie potrafiący się porozumieć, i że upadek seksu w Ameryce wiąże się z bankructwami kin dla zmotoryzowanych. Wierzę, że wszyscy politycy to bezwzględni kłamcy, ale i tak lepsze to niż alternatywa. Wierzę, że pewnego dnia Kalifornia zatonie w morzu, a Florydą zawładnie szaleństwo, aligatory i odpadki toksyczne. Wierzę, że mydło antybakteryjne niszczy naszą odporność na brud i choroby i pewnego dnia wszystkich nas zaatakuje zwykłe przeziębienie, jak Marsjan w “Wojnie światów”. Wierzę, że największymi poetami zeszłego wieku byli Edith Sitwell i Don Marquis. Wierzę, że jaspis to wysuszona smocza sperma i że tysiące lat temu w poprzednim życiu byłam jednoręką syberyjską szamanką. Wierzę, że ludzkość zmierza do gwiazd. Wierzę, że cukierki naprawdę smakują lepiej w dzieciństwie. Wierzę, że prawa aerodynamiki nie pozwalają trzmielowi latać, że światło to jednocześnie fala i cząsteczka, że gdzieś w pudełku siedzi kot jednocześnie żywy i martwy (choć jeśli nie otworzą pudełka i nie nakarmią go, w końcu będzie martwy na dwa różne sposoby) i że we wszechświecie można znaleźć gwiazdy starsze o miliardy lat od samego wszechświata. Wierzę w mojego osobistego boga, który o mnie dba; martwi się i pilnuje wszystkiego, co robię. Wierzę w boginię uniwersalną, która stworzyła wszechświat, a potem odeszła zabawiać się ze swoimi dziewczynami i nie wie nawet, że żyje. Wierzę w pusty, pozbawiony Boga wszechświat, którym kieruje chaos, szum i ślepe szczęście. Wierzę, że każdy, kto twierdzi, iż przeceniamy znaczenie seksu, po prostu nigdy porządnie się nie kochał, a ci, którzy twierdzą, że wiedzą, co się dzieje, kłamią, choćby w drobnych sprawach. Wierzę w absolutną szczerość i małe kłamstewka. Wierzę w prawo kobiety do wyboru, prawo dziecka do życia i w to, że choć ludzkie życie jest rzeczą świętą, nie ma nic złego w karze śmierci, o ile można zaufać bez reszty wymiarowi sprawiedliwości. Wierzę też, że jedynie kretyn mógłby zaufać wymiarowi sprawiedliwości. Wierzę, że życie to gra, okrutny żart, to co dzieje się, gdy żyjemy, toteż równie dobrze możemy się nim cieszyć.

Cerber108

@Dzban3Waza to akurat zapadło w pewnym stopniu w pamięć.

Dzban3Waza

@Cerber108 teraz widzę 4/10 , hmm mnie się podobało bo słuchałem z fajnym klimatem, podobał mi się ten małomiasteczkowy etap, reszta może rzeczywiście bez szału ale tytuł mi ostal w pamięci pozytywnie

Cerber108

@Dzban3Waza tak, miasteczko na plus.

dziki

Zmęczyłem 100 stron i wymiękłem.

Zaloguj się aby komentować