195 677 + 28 = 195 705

W końcu pogoda pozwoliła mi na mniejszy rozruch rowerowy. Wyznaczyłam sobie trasę po nowe #kwadraty (wleciały 3 duże i 46 małych)

Był i fajny jeden podjazd po drodze, odcinek prawie 1 km, nachylenie ponad 5%. Fajnie delikatnie przepaliło :D Były momenty bardziej do szybszego kręcenia, jak i takie gdzie musiałam przedzierać się przez osiedla i co chwilę zmieniać stronę jezdni bo chodniki się kończyły. Uroki jeżdżenia po mieście ;)

Fajnie się bawiłam, nawet nie czuję się zmęczona. Dobra aktywność :)

Na fotce moja przepotężna niebieska strzała. Strzeżcie się gravelowcy/szosowcy. Jak odpali swoje nitro to nie ma zmiłuj 😎

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

d926d6f3-b670-41fb-8478-6c921d960318
acbcc22f-8210-43af-9261-fdc0220d79e1

Komentarze (8)

Trypsyna

No po tym to nie miałam psychy zjechać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

df116062-0817-416e-8155-841773309714
Opornik

@Trypsyna to nie psycha to zdrowy odruch rozsądku, lubisz mieć śruby w kolanie?

Gilgamesh

@Trypsyna dawaj, to już się kameruje xD

Trypsyna

@Gilgamesh KurCZe jest wysoko nie, no jest kurCZE wysoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

onpanopticon

@Trypsyna Chciałem zapiorunować poprzedni wpis i "błąd", już myślałem, że mnie na czarno wrzuciłaś xD Już wtf w głowie


A my się faktycznie musimy strzec, bo jeszcze się przerzucisz na rower i całym tagiem się będziemy ze swoimi wynikami na rolki przekwalifikować, żeby wstydu nie było xD

Trypsyna

@onpanopticon Przez przypadek na sztafete biegową wrzuciłam xD ale szybko się zreflektowałam.

Nie no, rower to tylko w tej chwili zwykła zabawa u mnie. Gdyby doba była dłuższa, miałabym większe zasoby pieniężne i mniej strachu przed jazdą na ulicy to na pewno bym wsiąknęła w ten świat. Jestem zajarana technikaliami w danych sportach, wiem że w pedalarstwie czułabym się jak ryba w wodzie. Dużo cyferek, wiele danych - szukanie tego punktu progresu etc. Ale moim głównym hamulcem tu jest ta jazda po ulicy. Jestem świadoma, że gdybym chciała sensownie trenować to jest to nie uniknione czasem wjeżdżać na asfalt razem z autami. Nie mamy na tyle rozwiniętej infrastruktury pod sportowe kolarstwo. Po prostu boje się debili na drodze, a w momencie gdy osłania mnie jedynie kask - szanse na krzywdę przy większych prędkościach są dużo większe. Prawdopodobnie przesadzam, ale mam po prostu takie obawy Za bardzo lubię swoje życie

Niemniej kwadraty przyczyniły się do tego, że chcę teraz eksplorować okolice i wykorzystywać mojego crossa pod to. Świetnie się bawię A na Gravelka kiedyś na pewno przyjdzie pora, spróbuję z pare tysięcy kilometrów zrobić na niebieskiej strzale jeszcze. Może i nie da się na niej mocnych prędkości wykręcić, ale pod okoliczne kwadraty na razie mi starczy

onpanopticon

@Trypsyna Niebieska strzała jak widzę da sobie radę spokojnie po szuterkach. Dobry rower.


Jak trochę pojeździsz, to znajdziesz sobie fajne traski, gdzie da się kontakt z samochodozą zminimalizować. Wiadomo, im miasto większe tym dalej trzeba ujechać żeby ich nie było.


Mimo wszystko regularnie od czasu do czasu po kwadraty pojeździsz, to szybko obczaisz jak sobie najlepiej u ciebie planować traski, żeby szybko wylecieć z tłoku. Bo dalej naprawdę da się unikać. Zdarza mi się zrobić 100 kilometrów mijając przez całą drogę z 5 aut może. No bo lasy, no bo lokalne drogi.


Nie musisz się wkręcać od razu, ale przełamując się i robiąc sobie czasami takie luźniejsze przejazdy gdzieś dalej, choćby kwadratami właśnie, to raz dwa obcykasz którędy jak i gdzie. Zwłaszcza, że zazwyczaj znajdzie się i w mieście parę ścieżek, które cię z miasta po prostu wyprowadzą z niego i dalej powinno być już z górki. Polecam zerknąć sobie na heatmapy na stravie, pokażą ci jak mniej więcej jeżdżą inni, to łatwo i do tego lasu wjechać, bo wiesz, że tą drogą codziennie jedzie kilkadziesiąt osób, więc musi być niezła

Trypsyna

@onpanopticon dzięki za tipy i tak jak mówisz - z każdą trasą trochę wprawy i obycia w ruchu rowerem wpadnie 😃a i okolice poznam od innej strony :)

Zaloguj się aby komentować