189 763 + 81 = 189 844
Dzisiejsze #mtb po #kwadraty
Powiem wam, że podziwiam niektórych. Dzisiaj zebrałem się w końcu po sześć odwlekanych kwadratów, bo ni cholery nie wiedziałem jak się tam dostać. Lasy bez żadnych sensownych ścieżek, na środku nich dość spora góra, a jeszcze od mojej strony tory kolejowe, to trzeba od boku jakoś wbijać.
Spojrzałem sobie zatem jak przejeżdżali te miejsca ci z topki na squadratach i większość podobna trasa. No to taką też zaplanowałem.
Ja pieeerdziele. Toż na mtb ciężko było cokolwiek tam jechać xD A i tak 10 minut wypychu, bo nie dość że stromizna straszna, to po prostu nie ma drogi, tylko jakieś wspomnienie o niej. Kręcenie mijało się z celem. Umachałem się jak kretyn na tych trawach, kamieniach i na przebijaniu się do "ścieżek", bo nie były połączone i jazda przez pająki i jagody...
No i tak zerknąłem. Jeden gość robił to na 160 kilometrze swojej trasy, drugi na... 240 :O Na gravelach. To pewnie masa pchania, albo glebienie. Podziwiam naprawdę, bo ja bym chyba kurwicy dostał robiąc takie gówno na takim etapie jazdy.
I jeszcze jak się rozpętała wichura akurat na powrót, centralnie w mordę. No ale dzisiaj wiedziałem, że będzie mniej przyjemnie, chociaż i tak jestem zadowolony, że mam ten syf za sobą xD
PS, na zdjęciu już szczyt górki i rzeczone lasy. A centralnie pośrodku "droga", choć na szczycie to i tak niezła w porównaniu do reszty.
<br />
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

