165 + 1 = 166


Tytuł: Dziewczyna, która igrała z ogniem

Autor: Stieg Larsson

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Czarna owca

Format: e-book

Liczba stron: 704

Ocena: 9/10


Drugi tom serii Millennium to książka, która od początku do końca trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać. Stieg Larsson podnosi poprzeczkę, budując fabułę w sposób, który wciąga jeszcze bardziej niż w Mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet. Tym razem fabuła podzielona jest na 3 części: w pierwszej towarzyszymy Lisbeth niemal na każdym kroku, aż do wizyty w mieszkaniu dziennikarzy Millennium Daga i Mii. Tu autor zabiera nam "smycz", wkraczamy w drugą część i od tego momentu możemy się już tylko domyślać, jaki był udział Lisbeth w ich zabójstwie, z którym jest powiązana odciskami palców na broni i obecnością w mieszkaniu na chwilę przed morderstwem. Ale nie pozostaniemy z tym sami, bo swoimi spostrzeżeniami i przypuszczaniami podzielą się z nami policjant Jan Bublanski i Mikael (bohater pierwszej części), którzy spróbują rozwikłać zagadkę i pomóc w ujęciu, oczyszczeniu Lisbeth z zarzutów. A w trzeciej części znowu mamy układ znany z pierwszego tomu, czyli przeplatankę wątków bohaterów między sobą, rozwikłania poszczególnych zagadek i tropów. Fabularnie dowiemy się jeszcze więceh od Lisbeth, o jej przeszłości, chorobie psychicznej i tym jak stała się obecną wersją siebie.


Zmana narracji jest ciekawym zabiegiem, zgoła odmiennym od tego prezentowanego w pierwszej części. Dynamiczna akcja, złożoność intryg oraz niezwykłe napięcie sprawiają, że książka jest prawdziwą ucztą dla miłośników thrillerów. Larsson doskonale balansuje między odsłanianiem kluczowych szczegółów, a pozostawianiem czytelnika w niepewności, co czyni tę lekturę fascynującą. Dodatkowo, ponowne zagłębianie się w życie Lisbeth i odkrywanie jej przeszłości oraz motywacji wzbogaca obraz tej bohaterki, czyniąc ją jeszcze bardziej wielowymiarową.


Dziewczyna, która igrała z ogniem to świetna kontynuacja, która nie tylko rozwija świat przedstawiony w pierwszym tomie, ale również wprowadza nowe, wciągające wątki i pozostawia czytelnika z niedosytem, gotowego na kolejny tom. To zdecydowanie jeden z tych thrillerów, które pozostają w pamięci na długo.


Trudno jest mi nawet wymienić większe wady tej książki, bo jedyne co mi przeszkadzało, to nie do końca nakreślone miejsce akcji i nie zrozumcie mnie źle, nie mam zielonego pojęcia o miejscach w Szwecji, gdzie ta akcja się dzieje, ale jeśli nasi bohaterowie są 5m od siebie, to chciałbym to wiedzieć. Jeśli Mikael wchodzi do mieszkania Lis, z którego ona wyszła 30-60 minut temu, to mogłyby być jakieś wskazówki, że niewiele im zabrakło do spotkania. Okładka to dramat, ale była projektowana blisko 18 lat temu, więc już trochę trąci myszką. Szczególnie, że zupełnie inaczej sobie wyobrażam dziewczyną z tatuażem smoka na pół pleców


Jest to lepszy tom, niż pierwszy z dwóch powodów: zagadka jest realna i dzieje się tu i teraz, a sposób narracji i "zniknięcie" głównej bohaterki, z którą jeszcze minutę temu siedzieliśmy na fotelu, w mieszkaniu, które teraz pachnie śmiercią, krwią i prochem, to rewelacyjny zabieg.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 15/128

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem

cdc2969e-5173-4e89-81e5-8f8bbf0b6f75

Komentarze (6)

Trypsyna

@WujekAlien Widzę szybko poszło z kolejnym tomem Fabularnie bardzo mi się spodobał plot twist oraz historia Lisbeth, nagle wszystko zaczęło się łączyć w całość (w sensie jej sposób bycia), bo w pierwszej części wydawała mi się dosyć karykaturalna - natomiast po tym tomie można choć trochę ją zrozumieć.

WujekAlien

@Trypsyna to prawda, szczególnie końcowe rozdziały świetnie spinają powody jej zachowania i stylu bycia w całość

tegie

@WujekAlien cała trylogia świetna. Niektórym osobom nie podobały się tomy 2 i 3., bo to jednak pierwszy tom miał intrygę detektywistyczną i całkiem zgrabną historię zaginionej dziewczyny, a historia Lisbeth i Mikela były tylko tłem. Tutaj natomiast to historia Lisbeth gra główne skrzypce. Dla mnie bomba.


Jedyne czego mógłbym się doczepić w całej trylogii to trochę dziwny, zbyt detalistyczny sposób opisywanie rzeczywistości przez autorską. Książki nie straciły by wiele, gdybyśmy nie wiedzieli o modelu ekspresu do kawy, laptopa czy nazwy programu szyfrującego wiadomości e-mail. Stieg Larson lubił konstruować długie zdania, pełne nieistotnych szczegółów. W moim odczuciu brzmiało to trochę nienaturalnie. Ale mocy książkom na szczęście nie odebrało.

WujekAlien

@tegie Mi się tom 2 bardziej podobał, bo jednak zagadka jest bardziej namacalna. Autor nie nastawiał nas też do niej jak w pierwszym tomie, gdzie kilkukrotnie przypominał, że znalezienie zaginionej dziewczyny jest niemal niemożliwe. Tu też Lisbeth szuka wiele osób i z pewnością ktoś ją znajdzie. A ostatecznie to ona była łowcą, a nie zwierzyną.

Vakarian

@WujekAlien widzę że rzeczywiście "wrzuciłeś na półkę" i szybko sięgnąłeś Tomy 2 i 3 w sumie mogłyby być jedną długą książką. Muszę też się zebrać i wrzucić recenzję całej trylogii na tag,

WujekAlien

@Vakarian Teraz maltretuję 3 tom, jeszcze trudno mi powiedzieć, czy jest tak wciągający, bo Lisbeth jeszcze nie wyszła ze szpitala, a przez to trochę tempo kuleje i liczę, że szybko się rozkręci.

Zaloguj się aby komentować