11 922,53 + 10,35 = 11 932,88
Czas wrócić do normalności, ileż można tak zdychać? Kaszel trochę daje popalić, ale jest zdecydowanie w odwrocie
Pobudka przed 5, ale trochę się ślamazarzyłem i wybiegłem dopiero o 5:12. Wstawał już przepiękny dzień - chmur brak, Na termometrze zaledwie 1°C, wiatru nie stwierdzono. Niby rześko, ale w ostatniej chwili zostawiłem rękawiczki i czapkę - i słusznie, nie czułem by mi ich brakowało
Biegło się nawet fajnie - nie miałem zadyszek ani nie kaszlałem zbytnio podczas biegu, przeszkadzał standardowo katar ale to u mnie akurat norma. Umiarkowanie spokojne tempo, a tuż przed domem kupione bułki i już tylko niecały kilometr do domu.
Oby tak dalej
Miłego dnia!
#sztafeta
