1. Był spokojny, nie dał się wyprowadzić z równowagi, postawił się, bo … mógł. Ma alternatywę.
2. Stany Zjednoczone są największym mocarstwem świata, ale o ile 50 lat temu były nim bez niczyjej pomocy - dzisiaj są potężne tylko mając sojuszników i tworząc z nimi tzw. kolektywny Zachód, który łącznie może z powodzeniem się przeciwstawić reszcie świata. Bez tych sojuszników USA są słabsze niż na przykład Chiny z Rosją. Albo BRICS.
3. Co to znaczy wygrał? Co to znaczy przegrał? Kto wygrał? Kto przegrał?
- Ukraina tej wojny jeszcze nie wygrała ale może ja też przegrać. - Rosja już ją przegrała. Straciła masę zasobów, aby okupować spaloną ziemię, której zagospodarowanie i odbudowa będą kosztować relatywnie biedną Rosję drożej niż NRD kosztowało bogate, zjednoczone Niemcy. Porażka wizerunkowa „drugiej armii świata” jest potworna. Sens zajęcia Krymu polegał na niezbędności Krymu jako bazy morskiej do dominacji w basenie morza Czarnego i obecności na morzu Śródziemnym. Ale floty czarnomorskiej już nie ma - zwycięzca w tym strategicznym dla siebie regionie jest jeden - Turcja, która dodatkowo, pod nieobecność byłej rosyjskiej, byłej floty wg swojego widzimisię wpuszcza albo wypuszcza przez Cieśninę Bosforską. Turcja - Wielki Brat Azerbejdżanu i Turkmenistanu już tę wojnę o dominację w regionie wygrała i nie pozwoli sobie tego zwycięstwa wydrzeć. Kilka dni temu panowie Zełenski i Erdogan zgodnie otworzyli temat obecności wojsk tureckich w Ukrainie.
4. Wygrały tę wojnę Chiny. Sprzedają swoje towary (np samochody) w Rosji dwa razy drożej niż u siebie, za to kupują surowce dwa razy taniej niż przed wojną, na pomysł zmiany nazwy Władywostoku na mapach wpadły zanim to się stało modne i to one są alternatywą dla Ukrainy. Kilka dni temu pan minister Wang Yi zaoferował się z gotowością Chin aby przyjąć to brzemię Pax Sinica w Europie, a pan Zełenski od lat powtarza, że Chiny mają tu role do odegrania.
5. To w Chinach jest najwięcej tych cennych metali, z których ograbić Ukrainę chciał pan Trump. Tak mniej więcej 10 razy więcej. Chiny tych metali z Ukrainy nie potrzebują. Wystarczy im, że pan Trump ich nie dostanie, a nie ma też powodu, aby dostała je Rosja. Pan Trump właśnie ustąpił miejsca Chinom.
6. Ale pan Trump może jeszcze połknąć tę żabę i się przeprosić z Ukrainą, kiedy zrozumie, że zamiast złapać kurę znoszącą złote jaja, właśnie wpuścił do kurnika sprytniejszego lisa, które je zeżre.
7. Europa woli z Ameryką. Ale jeżeli Ameryka nie chce dać się zaprosić do Tanga … Chiny będą dobrym pomysłem na zabezpieczenie się przed Rosją. Europa to wie. Chiny to wiedzą. Rosja to wie. Nie wie tylko pan Trump. Chiny nie będą Rosji skracać smyczy za darmo. Z pewnością znajdą jakąś maksymę Konfucjusza, która w wolnym przekładzie brzmi - kto potrzebuje pomocy w sporze z ruskimi, mądrze zrobi odprdalając się od Tajwanu - na co znajdzie się iście kartezjańska odpowiedź - ależ oczywiście. I to wystarczy, aby pan Trump sobie mógł pomarzyć o zachowaniu status quo na Pacyfiku.
8. Pan Trump ogólnie chyba się trochę odkleił, bo wybiera sobie tylko takie pojedynki gdzie musi przegrać - zażądał (podobno) od afgańskich talibów zwrotu amerykańskiego uzbrojenia. Hmmm. Bardzo jestem ciekaw jak zamierza to wyegzekwować. Tym bardziej, że jak się okazuje, nawet taki Zełenski może powiedzieć - nie mamy pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi. Bo może.
Nie jestem za sprzedaniem się Chinom, ale fakty są takie, że już wszyscy jesteśmy uzależnieni od Chin, zwłaszcza Europa dążąca do elektryfikacji (a Tesle już są be i sprzedaż leci na łeb).
USA natomiast już nie są partnerem, któremu można ufać.
Ciekawe stanowisko moim zdaniem, warto przeczytać.
Żyjemy w interesujących czasach.
Źródło:
https://www.facebook.com/share/p/166yoiyuTC/
#polityka #ukraina #chiny #politykazagraniczna