Jaki jest sens egzystencji, jeśli nic nie sprawia przyjemności?
Spędzanie codziennie 8 godzin w pracy, której się nie lubi i wracanie do domu zmęczonym psychicznie i fizycznie?
Płacenie masy podatków?
Strata większości wypłaty na jedzenie i mieszkanie?
Marnowanie zdrowia w najlepszych latach życia z myślą, że "odpocznie" się na emeryturze, gdy będziemy już starzy i schorowani?
#zycie
