Zdjęcie w tle
copowieryba

copowieryba

Kompan
  • 3wpisy
  • 6komentarzy
#alkoholizm #depresja
Siemanko! Pozdrawiam z odziału leczenia detoksykacyjne go niestety nie udało mi się przerwać ciągu przed dostaniem się na oddział, ostatni raz piłem we wtorek, od środy jestem już na oddziale. Jest to już mój 2 pobyt na takim oddziale, ten sam szpital, blisko 4 lata później. Także chciałbym się podzielić paroma obserwacjami i wnioskami:
  • po pierwsze: o ile trafienie na taki oddział może być niezbędnym krokiem w rozpoczęciu procesu leczenia, tak warunki panujące w środku mogą skutecznie zaburzyć albo wręcz zniechęcić do dalszego leczenia, szukania innych form pomocy
  • po drugie: jak masz pecha i nie trafisz na ktoregoś z pracowników który udzieli Ci informacji jak się przygotować do pobytu tylko potraktuje jak gówno bo śmiesz dzwonić to Twoja wina. Sam gdybym był pierwszy raz, nie miałbym pojęcia o pewnych sprawach i o wiele bardziej utrudniłbym sobie pobyt w takiej placówce
  • po trzecie: powinna być jakaś kategoryzacja takich placówek. Sam podjąlem decyzję o leczeniu, sam też przygotowałem się do pobytu, nie potrzebuje żadnej asysty w normalnym funkcjonowaniu. Traktowanie mnie w ten sam sposób co ludzi którzy nie kontaktują i potrzebują sporo prochów do odtrucia jest głupotą. Nie wyjdziesz na słońce, chociaż na półgodzinny spacer, nie masz możliwosci żadnej aktywności jak sobie sam nie zorganizujesz,
  • po czwarte: każdy ma inną historię życia i rozwoju uzależnienia, także każdy potrzebuje dostosować do siebie to z czego skorzysta. Własne ograniczenia i rózne przekonania mogą być przeszkodą w korzystaniu z dostępnych form pomocy. Prawda jest taka że zarówno terapia indywidualna jak i grupowa, mityngi w grupach wsparcia jak również też znalezienie czasu i zajęcia tylko i wyłacznie dla siebie jest niezbędne w procesie leczenia
  • po piąte: jeśli coś z tego co pisze wynika z tego że się nie mogę napić to kto wie, sam zrezygnowałem z relanium na noc poprzedniej nocy, po to żeby na trzeźwo radzić sobie z emocjami i ogarnąć problemy ze snem.
Na razie tyle, bo na żywienie to szkoda strzepić ryja.
Pozdrawiam
Dudlontko

@copowieryba podziwiam. Ja myślę czy się nie udać, ale boję się.

Prytozord

@Dudlontko musisz sam przestać. Jeśli nie dasz rady to nie masz wyjścia, trzeba się zapisać, szkoda przegapić życie będąc ciągle na haju.

Dudlontko

@Prytozord właśnie niczego nie przegapiam, tylko zewsząd padają informacje o szkodliwości alkoholu i pewnie już mam przez niego zniszczony organizm.

angello

@copowieryba Hej, pracuje na Oddziale psychiatrycznym (detoksacyjnym) jako pielęgniarz. Jak masz jakieś pytania to wal śmiało tutaj lub na priv. Życzę wytrwałości i powodzenia

Zaloguj się aby komentować

#polityka
https://mypolitics.pl/results/643224fb814c620007f919c7
Już wypity zrobiłem se test, nie mam pojęcia co to jest socjalliberalizm, jakoś mnie pociesza wynik że żadna partia nie odpowiada moim poglądom... No ale myśle że żaden test nie uwzględnia tego ze wszystko jest tak zmienne że nawet 1000 pytań nie da odpowiedzi pozdrawiam, nie mam na kogo głosować, pusty głos znaczy nieważny, każdy dostanie x a się jeszcze wiosna nie skonczyła, gdzie tam do jesienii....
Creepsinho

A zrobiłem z ciekawości. I też wyszło, że żadna partia nie odpowiada moim poglądom. I niby jestem liberalistą xd

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #alkoholizm #pomocy
Witam państwa, właśnie założyłem tutaj konto, potrzebuje pomocy z własnymi uzależnieniami...alko mnie niszczy kompletnie, do tego nikotyna, kofeina, internet... Jest grubo, mam już skierowanie na detoks od lekarza rodzinnego ale problem jest taki że po detoksie nie mam jak kontynuować terapii...po detoksie mogę się dopiero starać gdziekolwiek zapisać, terminy takie że albo połowa maja albo początek lipca... Z roboty już ze mnie zrezygnowali bo nie ogarniałem takiej prostej sprawy jak punktualność... No i oczywiście #depresja, przepraszam za ten wysryw
ErwinoRommelo

@copowieryba jakies bieganie czy inne zawsze pomaga oderwac sie od zlych mysli, terapia w grupie tez pomaga, tak jak ci pomoglo troche napisanie tego posta pomoze pogadac o tym z innymi ludzmi ktorzy wiedza co przechodzisz. Na swietym tagu #przegryw jest kilku co wlasnie z tym walcza i kilku co juz wygrali, mozna by bylo nawet sie kiedys spiknac i na discordzie pogadac jezeli jest jakis brat coby wiedzial mniej wiecej jak takie cos poprowadzic. Nie daj sie mordzia i jak cos to pisz, jestesmy z toba!

JackTheRipper

Kolego, z alkoholizmem się wygrywa, to walka tocząca się do końca życie niestety. Ale rozumiem co masz na myśli. Pozdro

Zlasu

@copowieryba ogólnie, to:

  1. stałe leczenie. Pomoc można uzyskać w poradni leczenia uzależnień, jak i psychiatrycznej. Wspomniałeś o depresji, sam mechanizm nałogu jest złożony, a są przypadki "krzyżowe", w ktorych jedno (nałóg) przeplata się z drugim (zaburzenie nastroju, osobowości itd). Na początku jest zazwyczaj jedno, drugie jest wypracowane i przeplata się z pierwszym. W każdym razie, diagnostyka psychiatryczna pomoże, zwłaszcza że proces trzeźwienia wiąże się z odkryciem tego, czemu konkretnie służy alkohol.

  1. kawa to nic, nikotynizm przy alkoholizmie to pikuś, nie degraduje ani nie zabija tak szybko. Warto zapytać specjalistę, czy maksymalistyczne podejście jest sensowne?

  1. istnieją leki, które mogą pomóc po detoksie. Dlatego tym bardziej warto porozmawiać z psychiatrą.

  1. nie wiem, czy masz opcję na AA albo podobną grupę? To pomaga o tyle, że poza relacjami sprzyja wewnętrznemu uspojnieniu.

  1. to truizm, ale chodzi o to, żeby być i ogarniać dzisiaj, jutrzejsze bitwy warto zostawiać na jutro.

  1. są ludzie, z którymi łatwiej popłynąć, są też sytuacje, w ktorych trudniej nie sięgnąć po alkohol. I warto oglądnąć te sytuacje, co wtedy zrobic, a czego nie robić.

  1. zdecydowałeś się na dobre zmiany - i elegancko! Warto spojrzeć, co trzeba koniecznie ogarnąć, żeby sobie nie pokomplikowac sytuacje: rachunki, kredyty, twarde zobowiazania.
copowieryba

Dziękuję Wam za wsparcie, za każdy komentarz i radę jutro mam zaplanowany 1 dzień reszty mojego życia to myślę że faktycznie na tagu będę raportował jak mi idzie plus "przemyślenia" o wszystkim wesołych świąt!

angello

@copowieryba 70% "sukcesu" to przyznanie się samemu przed sobą że "jest się alkoholikiem". 10% to zrozumienie problemu, tzn. co to gówno zrobiło, robi i zrobi z "moim" życiem". Istotne jest, żebyś chciał się zmienić dla samego siebie, nie dla rodziny, dziewczyny, psa, kota, partnera. Dla siebie. Wszywki czy leki doustne to tylko półśrodki. Zacznij terapię z terapeutą ds. uzależnień i zacznij chodzić na mitingi AA. Powodzenia.

Zaloguj się aby komentować