Zdjęcie w tle
Kuduaty

Kuduaty

Praktykant
  • 4wpisy
  • 5komentarzy

Członek Partii Libertarianie. Lubię klasyczne samochody, meksykańskie jedzenie i gry strategiczno-ekonomiczne.

Nowy rok, nowx ja. 
Zdanie które słyszymy wielokrotnie przy okazji Nowego Roku stało się zdaniem memem bo wiele takich prób odmienienia siebie kończą się nawet nie w raz z końcem stycznia, jednak są wśród nas osoby które starają się, często nawet od lat, o wykonanie bardzo istotnej zmiany w swoim życiu jednak na drodze staje im skostniałe polskie prawo. Mowa o osobach transseksualnych, które by wykonać korektę swojej płci przypisanej przy urodzeniu, a z którą się nie identyfikują, muszą przejść przez skomplikowany proces psychologiczno-farmakoloiczny by i tak na samym końcu nie móc wykonać korekty płci, na tą którą odczuwają, od ręki ponieważ polskie prawo wymaga od nich pozwania swoich rodziców. Rodziców którzy często są przeciwni całej korekcie i starają się utrudnić lub przynajmniej przedłożyć cały proces utrudniając swoim dzieciom życia. Co jeszcze bardziej absurdalne mimo iż w większości przypadków sądy na całe szczęście przychylają się do korekt, to dalej zdarzają się przypadki w których sądy takiej zmiany odmawiają. 
Sama zmiana oznaczenia płci w polskim prawie uregulowana nie jest, jednak orzeczenie Sądu Najwyższego z roku 1991 stanowi, że przynależność do danej płci jest dobrem osobistnym podlegającym ochronie, a orzeczenie tegoż samego z roku 1995 wskazuje rodziców jako stronę którą należy pozwać. Od 28 lat nie zrobiono realnie NIC by ten status zmienić ponieważ projekt ustawy z 2015 roku został przez rząd PO przeciągnięta na tyle długo, że trafiła pod pióro Andrzeja Dudy który zawetował całą ustawę czyszcząc ręce poprzedniej władzy. 
Dodatkowo osoby po realnej korekcie w zdecydowanej mniejszości odczuwają jakiekolwiek niezadowolenie z jej dokonania, co w 2018 roku pokazała meta-analiza Uniwersytetu of Cornell gdzie 93% badanych wykazało poprawę stanu psychicznego, a pozostałe 7% opowiadało o mieszanych lub neutralnych odczuciach, żadne nie wykazało pogorszenia swojego stanu psychicznego.
https://whatweknow.inequality.cornell.edu/topics/lgbt-equality/what-does-the-scholarly-research-say-about-the-well-being-of-transgender-people/
Polskie prawo w tym temacie jest okropne, a każdy powinien móc czuć się dobrze w swoim ciele, a takie sprawy jak zmiana oznaczenia płci powinna być robiona na drodze urzędowej, a nie wyczerpującej psychicznie i finansowo drodze sądowej.
7d1b6799-ccd3-41f5-bbdd-30573329b2ad
Kuduaty

@dsol17 Wiesz że w linki który wysłałeś jest dokładnie to co napisałem? XD


Regarding mental health considerations, transgender youth/young adults had a 2- to 3-fold increased risk of anxiety, depression, suicidal ideation, suicide attempts, and self-harm without lethal intent in comparison to controls14). The impact of the degree of parental support on mental health outcomes was reported in transgender youth and young adults age 16 to 24 years (n=84) from Ontario, Canada: Satisfaction with life and self-esteem were significantly greater in transgender youth whose parents were "very supportive" vs. those whose parents were "somewhat to not at all supportive"15). In addition, depression and suicide attempts were significantly decreased in transgender youth whose parents were supportive in comparison to those whose parents were not supportive15)

jbc_wszystko

@Kuduaty tak, tak wszyscy winni tylko nie osoba chora psychicznie która nie może się pogodzić z tym kim jest.

Tak samo osoby z borderline się zachowują, wieczne biedne ofiary innych.


A co do zadowolenia po tranzycji to 7% niezadowolonych to jedno wielkie kłamstwo. Zresztą zgodnie ze stopniowaniem kłamstwa, że statystka to najwyższy jego stopień.


Jest od cholery historii ludzi ze wspierających środowisk które dopiero po tranzycji ogarniają, że nie da się zmienić płci, że brutalnie zrobiona dziura między nogami która muszą rozszerzać dzień w dzień bo się zrośnie to nie jest to samo co sprawne naturalne kobiece genitalia.


Pierwszy lepszy przykład z brzegu:


https://www.reddit.com/r/asktransgender/comments/ql9ui8/how_do_you_cope_with_a_botched_srs/


Wystarczy wpisać botched transition Reddit. I będziesz tego miał od chuja i więcej ludzi po tranzycji na skraju którzy chcą popełnić samobójstwo lub je już popełnili.


A ze amerykańskie stowarzyszenie czy nawet WHo uzna, że to nie choroba psychiczna(bo przecież coś co się leczy farmakologia do końca życia i operacjami plastycznymi to nie choroba, to przecież zdrowy, normalny i naturalny stan, że musisz płacić za istnienie w zdrowiu firmom farmaceutycznym - nie wiem jakim debilem trzeba być żeby taka narrację kupować) to w XXI wieku po Covidzie to można takim stwoarzyszeniom wierzyć tak jak księdzu po kolędzie. Zwłaszcza jak weźmie się pod uwagę artykuł Forbes o tym że rynek trans w USA jest wart jakieś 200mld$ i jest to więcej niż całe Hollywood, a na jednego transa liczą że mają zarobek 150k$. To są ogromne pieniądze i nikt zaangażowany w ten proceder przecież ci nie powie, że 41% transów się zabija bo ich okłamano. Nie, powiedzą ci że to wina nietolerancyknego środowiska xD ZSRR też miał problemy tylko dlatego, że zgniły kapitalistyczny zachód sabotował wszystko co się da i rozrzucał stonkę ziemniaczana na pola.


I zagadka rozwiązana skąd nagły wysyp transów. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

dsol17

@Kuduaty Uhm. Tylko interpretacja "supportive" i nie tylko się nieco różni groomer. Dla ciebie kończy się to na "wsparciu" w poddawaniu się tym zabiegom medycznym,ja na to patrzę nieco szerzej - jako na ogólne wsparcie rodziny dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Ale to tam "drobiazg" (drobiazg ? Wcale nie !)


"Drobiazg" ponieważ ponadto masz:


"Gender behavior" is not equivalent to gender identity, and the majority of youth with gender non-conforming behavior will not turn out to have a transgender identity

...

"Sexual identity" (or "sexual orientation") is often confused with "gender identity." While the former refers to whom one is sexually attracted, the latter refers to whom one "is" as male, female, or somewhere on the gender continuum. Any individual, whether transgender or cisgender, may have any sexual orientation.

...

Any use of pubertal blockers and cross-sex hormones in transgender youth should include an informed consent process and a discussion about implications for fertility. Transgender adolescents may wish to preserve fertility, which may be otherwise compromised if puberty is suppressed at an early stage and the patient completes phenotypic transition with the use of cross-sex hormones16).

...

Areas of uncertainty and barriers to state-of-the art practice limit the ability to provide optimal health care to gender dysphoric/transgender youth. Currently, there are only limited safety and efficacy studies, with virtually no published data on the use of pubertal blockers in gender dysphoric individuals <12 years of age or cross-sex hormones in transgender youth <16 years of age. In addition, randomized controlled trials for hormonal interventions in gender dysphoric youth have not been considered feasible or ethical

....

given the complexity of these issues, it is essential that gender dysphoric youth undergo a thorough psycho-diagnostic evaluation by a qualified mental health provider. An important role of the mental health/gender specialist is not only to determine the presence or absence of gender dysphoria, but to also evaluate for the presence of other mental health concerns


To co robicie tacy jak wy to zwykły grooming (dlatego też nazywam cię groomer) i krzywdzenie nieletnich. Podawanie hormonów nieletnim bez porządnej diagnozy i obserwacji psychiatry aż tak nie różni się od sprzedawania nieletnim pod szkołą metaamfetaminy. Za to powinna być kara śmierci albo dożywocie.


Koniec końców ta dysforia wynika najczęściej nie z różnicy płci chromosonalnej z odczuwalną,ale z ZABURZEŃ HORMONALNYCH i to je powinno się tu chyba leczyć.

Zaloguj się aby komentować

Dziś walentynki, a czy jest coś romantyczniejszego niż Ferrari Testarossa w kolorze Rosso Corsa?
Ferrari Testarossa, a także 512TR i F512 M to produkowany w latach 1984-96 supersamochód "średniej" półki ze stajni Ferrari. Samochód został zaprezentowany w Paryżu w 1984 roku. Auto stało się bardzo popularne i w ciągu siedmiu lat złożono ponad 7 tys. egzemplarzy. Mimo wielu przeróbek mających przystosować auto do torów wyścigowych, Testarossa nigdy nie odniosła sukcesów podczas wyścigów. Model ten jest jednym z najbardziej spektakularnych modeli w gamie Ferrari, który odniósł niebywały sukces komercyjny, a także umocnił pozycję jako producenta egzotycznych supersamochodów. Po zakończeniu produkcji modelu F40 (o którym też kiedyś postaram się napisać) w 1992 przez 3 lata pełnił funkcję flagowego modelu firmy Ferrari do czasu prezentacji następcy modelu F50 w 1995 roku. Samochód ten stał się punktem odniesienia do oceny innych samochodów sportowych lat 80. i 90.
Silnikiem pod maską, przez cały czas trwania produkcji pozostawało 4.9L V12 z kątem rozwarcia 180°, 48 zaworami (4 na cylinder), DOHC. Jedyną różnicą między modelem z lat 84-91 a tymi 92-96 są wtryski (oba Bosha ale wcześniejszy ma K-Jetronic, późniejsze Motronic) oraz generowaną mocą (84-91: 390KM, 91-94: 428KM, 94-96: 440KM) samochód rozpędzał się do "setki" w okolicach 5s, a maksymalna prędkość w zależności od modelu to 295km/h lub 315km/h w późniejszej serii.
Samochód dosyć tani jak na klasyczne Ferrari, można dorwać za ok. 500tys zł, na Otomoto jest jedna oferta za 680tys. Niesamowite wrażenie robi na żywo, pamiętam jak za dzieciaka najpierw zobaczyłem je w gumie Turbo, a potem na jakiejś wystawie w Niemczech i tak sobie stałem przez półgodziny i marzyłem, żeby sobie takie kiedyś kupić. Tego samego dnia widziałem wiele samochodów różnych marek, ale moje serce zostało przy stajni czerwonych.
Niestety w przeciwieństwie do mojej późniejszej miłości czyli Volvo 242, nasza Testarossa nie nadaje się raczej na daily, średnie zużycie paliwa to jakieś 18l, a przy jeździe po mieście nawet 27l także ekonomiczne to ono nie jest. Ale jak było by mnie stać na samochód to raczej na paliwo też.
badb7b9a-5775-4e44-9328-56a7d695fbe0
pukpuk

@Kuduaty moj znajomy mial podobnego i mial tez garaz podziemny dosc stromy i niestety musial deski wyciagac i klasc pod niego zeby wyjechac ;D ale prezentuje sie zacnie!

Zaloguj się aby komentować

W sierpniu 1974 roku firma Volvo zaprezentowała nową generację samochodów — serie 240 i 260.
Te nowe modele stanowiły rozwinięcie serii 140 i były bardzo podobne do swoich poprzedników. Zmiany objęły nowy przód, duże zderzaki i zmodernizowane podwozie z przednim zawieszeniem typu McPherson. Jednocześnie zaczęto stosować nową serię 4-cylindrowych silników z wałkiem rozrządu w głowicy. Przez pewien czas w wersjach podstawowych oferowano jeszcze poprzedni 4-cylindrowy silnik.
Popyt na samochody dwudrzwiowe wciąż był bardzo duży, zwłaszcza na rynku skandynawskim, i dlatego włączenie do gamy produktów wersji 2-drzwiowej wydawało się oczywiste. Jednak ze względu na to, że trend zmierzał ku samochodom 4-drzwiowym, model 242 został wycofany z produkcji o wiele wcześniej niż modele 244 i 245.
W kolejnych latach samochód Volvo 242 był produkowany z wieloma różnymi silnikami i skrzyniami biegów.
Najbardziej spektakularnymi wersjami były wprowadzony pod koniec lat siedemdziesiątych model 242GT i sprzedawana w Ameryce Północnej wersja 240 Turbo z lat osiemdziesiątych. Obydwa modele oferowały doskonałe osiągi i stanowiły pełne potwierdzenie starego porzekadła „wilk w owczej skórze”.
Pomimo pozasportowego wizerunku Volvo 240 odniosło sukcesy w wyścigach samochodów turystycznych w latach 80. W 1983 roku Volvo wyprodukowało 505 sztuk wersji 240 Turbo z większą turbosprężarką i innymi modyfikacjami wydajności.
Wszystkie te samochody były eksportowane do Stanów Zjednoczonych ze specjalnym zestawem wyposażenia w bagażniku każdego samochodu. 270 z nich zostało wyposażonych w Long Beach, a kolejne 240 zostały wyposażone w ten sam zestaw na wschodnim wybrzeżu w zakładzie Volvo Penta w Chesapeake Bay.
Niemniej jednak 240 Turbo okazał się skutecznym konkurentem i w 1984 roku wygrał rundę Zolder w Mistrzostwach Europy Samochodów Turystycznych.
W grupie A ważył 1065 kg , a jego silnik o pojemności 2.1 litra z turbodoładowaniem wytwarzał około 350 KM (261 kW). Chociaż był to duży samochód i brakowało mu zwinności oraz pomimo swojego pudełkowatego, nieaerodynamicznego wyglądu, był szybki w linii prostej (osiągał nawet 260 km/h na szybszych torach, takich jak Monza, Hockenheim i Bathurst) i okazały się niezawodne.
Ponieważ jest tani i wytrzymały, 240 stał się również bardzo powszechny na wśród "rajdowców" ulicznych. W Wielkiej Brytanii 240 jest popularny wśród niedzielnych rajdowców ze względu na swoją wytrzymałość.
W Stanach Zjednoczonych 240 regularnie pojawia się w wyścigach wytrzymałościowych, wzorowanych na LeMons, w których ceniona jest niezawodność, trwałość i łatwość w dostępności części.
Ach kupiłbym sobie takie 242 GLT
83c26be6-822d-4197-86cc-55541d5b45da
zoniu

Bardzo fajna sprawa, chociaż jeśli chodzi o turystyki od Volvo, to latającej cegły 240tka nie przebije, moim zdaniem. Primo - kombi w wyścigach, w sensie oficjalna, fabryczna wyścigówka producenta, to chyba tylko ta jedna była w czasach nowożytnych. Secundo - patent z "naginaniem" przepisów i ścięciem głowicy pod kątem, był ge-nia-lny.


https://youtu.be/dEW_MS72Dao

Kuduaty

Dodam jeszcze, że miejsca pod maską jest tyle, że można bawić się w swapy i np. nie ma problemu by wrzucić sobie tam 2JZ z Supry MK4 i mieć takie Volvo które może mieć tak między 280 KM a do nawet 1000KM jak się ktoś postara. (na zdjęciu 242 właśnie z 2JZ o mocy "tylko" 550KM)

01e53ee4-3341-4dbc-af26-d13c74c3efc8

Zaloguj się aby komentować