W sierpniu 1974 roku firma Volvo zaprezentowała nową generację samochodów — serie 240 i 260.
Te nowe modele stanowiły rozwinięcie serii 140 i były bardzo podobne do swoich poprzedników. Zmiany objęły nowy przód, duże zderzaki i zmodernizowane podwozie z przednim zawieszeniem typu McPherson. Jednocześnie zaczęto stosować nową serię 4-cylindrowych silników z wałkiem rozrządu w głowicy. Przez pewien czas w wersjach podstawowych oferowano jeszcze poprzedni 4-cylindrowy silnik.
Popyt na samochody dwudrzwiowe wciąż był bardzo duży, zwłaszcza na rynku skandynawskim, i dlatego włączenie do gamy produktów wersji 2-drzwiowej wydawało się oczywiste. Jednak ze względu na to, że trend zmierzał ku samochodom 4-drzwiowym, model 242 został wycofany z produkcji o wiele wcześniej niż modele 244 i 245.
W kolejnych latach samochód Volvo 242 był produkowany z wieloma różnymi silnikami i skrzyniami biegów.
Najbardziej spektakularnymi wersjami były wprowadzony pod koniec lat siedemdziesiątych model 242GT i sprzedawana w Ameryce Północnej wersja 240 Turbo z lat osiemdziesiątych. Obydwa modele oferowały doskonałe osiągi i stanowiły pełne potwierdzenie starego porzekadła „wilk w owczej skórze”.
Pomimo pozasportowego wizerunku Volvo 240 odniosło sukcesy w wyścigach samochodów turystycznych w latach 80. W 1983 roku Volvo wyprodukowało 505 sztuk wersji 240 Turbo z większą turbosprężarką i innymi modyfikacjami wydajności.
Wszystkie te samochody były eksportowane do Stanów Zjednoczonych ze specjalnym zestawem wyposażenia w bagażniku każdego samochodu. 270 z nich zostało wyposażonych w Long Beach, a kolejne 240 zostały wyposażone w ten sam zestaw na wschodnim wybrzeżu w zakładzie Volvo Penta w Chesapeake Bay.
Niemniej jednak 240 Turbo okazał się skutecznym konkurentem i w 1984 roku wygrał rundę Zolder w Mistrzostwach Europy Samochodów Turystycznych.
W grupie A ważył 1065 kg , a jego silnik o pojemności 2.1 litra z turbodoładowaniem wytwarzał około 350 KM (261 kW). Chociaż był to duży samochód i brakowało mu zwinności oraz pomimo swojego pudełkowatego, nieaerodynamicznego wyglądu, był szybki w linii prostej (osiągał nawet 260 km/h na szybszych torach, takich jak Monza, Hockenheim i Bathurst) i okazały się niezawodne.
Ponieważ jest tani i wytrzymały, 240 stał się również bardzo powszechny na wśród "rajdowców" ulicznych. W Wielkiej Brytanii 240 jest popularny wśród niedzielnych rajdowców ze względu na swoją wytrzymałość.
W Stanach Zjednoczonych 240 regularnie pojawia się w wyścigach wytrzymałościowych, wzorowanych na LeMons, w których ceniona jest niezawodność, trwałość i łatwość w dostępności części.
Ach kupiłbym sobie takie 242 GLT
83c26be6-822d-4197-86cc-55541d5b45da
Havelock_Vetinari

Volvo Mam s40 I generacji i s 60 A choruje na 850 R. Te stare kanciaki mają coś w sobie!

JustMe

@Kuduaty i jeszcze raz takie treści proszę mnie dawać

gacek

@Kuduaty kiedyś w Polsce chciałem po takiego jechać - jakiś dziadek sprzedawał - pierwszy właściciel chciał za niego jakieś grosze. Ktoś mnie uprzedził

zoniu

Bardzo fajna sprawa, chociaż jeśli chodzi o turystyki od Volvo, to latającej cegły 240tka nie przebije, moim zdaniem. Primo - kombi w wyścigach, w sensie oficjalna, fabryczna wyścigówka producenta, to chyba tylko ta jedna była w czasach nowożytnych. Secundo - patent z "naginaniem" przepisów i ścięciem głowicy pod kątem, był ge-nia-lny.


https://youtu.be/dEW_MS72Dao

Kuduaty

Dodam jeszcze, że miejsca pod maską jest tyle, że można bawić się w swapy i np. nie ma problemu by wrzucić sobie tam 2JZ z Supry MK4 i mieć takie Volvo które może mieć tak między 280 KM a do nawet 1000KM jak się ktoś postara. (na zdjęciu 242 właśnie z 2JZ o mocy "tylko" 550KM)

01e53ee4-3341-4dbc-af26-d13c74c3efc8

Zaloguj się aby komentować