#przygodyjanuszex

8
2
#pracbaza #heheszki #januszex #przygodyjanuszex
Kołchoz z pierwszych dwóch opowieści, produkcja gadżetów reklamowych. Szefowa nagle wpadła na pomysł robienia maseczek co mieliśmy w chuj fizeliny na zakładzie, dużo kontrahentów na to się rzuciło jako nowy gadżet do smyczek, breloczków, plecaków workowych czy podkładek pod piwo (ten szmelc co się rozdaje na targach). Szefowa jednak nie chciała w to zbytnio inwestować, więc wypożyczyła maszyny i jak to mówiliśmy autokarem przywiozła ukrainki. I uwaga najlepsze w tym wszystkim ukrainki dostały tyle samo kasy, co Karyny i Grażynki na zakładzie xDD Kwik już na samym początku i nastawienie bojowe. Po tygodniu była już kurwa wojna xDDD Ukrainki powiedziały że są zatrudnione jako pracownice, i one do grafiku sprzątania nie będą się stosować XD No Karyny normalnie chciały się z nimi napierdalać, a że jeszcze były ładne i bardziej otwarte na gadkę z facetami zakładu niż księżne karyny to dopiero ich wkurwiało. Nawet ja typowy przegryw 1 na 10, mógł podejść i swobodnie z uśmiechem na twarzy z obu stron pogadać. Dziewczyny nawet częstowały męsko grono słodyczami z ukrainy. P0lki nasze cudowne próbowały wszystkiego żeby je sprowokować, a ukrainki miały na nie wyjebane i śmiały się w mordę. Zaczęły utrudniać im przebieranie się w szatni? Ukrainki przychodziły już w ciucach roboczych. Blokowały im dostęp do czajnika. Ukrainki przynosiły termosy, a ja czasem za jakieś cuksy im napełniałem byle widzieć ból p0lek. Zabrały im radio? One sobie śpiewały xD Najlepsze że ukrainki pracując na kompletnym lajcie, gadając między sobą, śmiejąc się i bawiąc wyrabiały lepsze wyniki niż karynki xD Koniec końców skończył się materiał, ukrainki pojechały do domu a p0lki po całym fakcie dopisywały sobie że ich zniszczyły psychicznie xDDDDDD
nyszom

@Neetowiec Ej te opowieści co przytaczasz w komentarzu są fajniejsze, bo przynajmniej nie są o półkach i ukrainkach i tym całym gnoju. chętnie bym posłuchał, bo wiem, że takie akcje mogą się zdarzyć (co nie znaczy, że nie ubarwiasz, ale wyjebane)

OperatorGranatnika

@Neetowiec o kurwa, piorun w ciemno. Te Twoje historie to jest złoto i jeśli ich mocno nie ubarwiasz to szacunek, że nie ochujaleś xD

rms

@Neetowiec Życie pisze najlepsze scenariusze.

Zaloguj się aby komentować

Jako podobają wam się wpisy o tym co dzieje się dziwnego w #pracbaza a dokładnie 3 #januszex i kołchozach mam dla was propozycje #przygodajanuszex Wypisujcie pod nim swoje pojebane przygody które was spotkały ale bez żadnych past.
Jak ktoś nie czytał poprzednich zapraszam
https://www.hejto.pl/wpis/z-takich-heheszkow-z-pracbaza-pamietam-jak-pracowalem-w-takim-januszex-przy-prod
https://www.hejto.pl/wpis/jako-wam-przypadl-do-gustu-pierwszy-test
Pracowałem w zakładzie produkującym uszczelki na zlecenie, praca dość łatwa. Brało się zlecenie, odpowiedni materiał, wykrojnik i wycinało na wycinarce prasowej. Szef w niej to był człowiek który był typowym januszem, grubas, wąs i krzyk z wyzwiskami dla niego norma. Ledwo potrafił obsługiwać komputer, ale od czego miał ludzi z biura. Jednak często wpadał na jakieś pojebane pomysły, jak to że maszynę trzeba przedstawić bo lepiej w kamerze widać, jak to że 5 chłopa ma się zgłosić bo chce wystawić drużynę swojego zakładu na turniej dla jakieś akcji, ogólnie o nim będzie masa wpisów. Przepracowałem tam półtora roku, a że to była moja już chyba 10 praca byłem mega odporny na stres bo zazwyczaj zlewam wszystko. Przyszedłem sobie na nocną zmianę, miałem naszykowany materiał, wykrojnik maszynę tylko kroić. I byłem tylko ja i jeden ziomek na magazynie. Który szykował sobie materiał na poranne zlecenia oraz poranną wysyłkę. No i tak pracuje sobie w spokoju, i nagle przypomniałem że mam w plecaku białego monsterka. Wsadziłem do zakładowej lodówki, myślę na 00:00 wleci jak złoto. No i otwieram po północy i sączę przy maszynie. I pracuje, pracuje i po dwudziestu minutach słyszę jak ktoś leci po schodach, patrze a tu szef. Mówię Co go tu sprowadza, a on do mnie "kurwa zaraz zobaczysz" i idzie do mojej maszyny i mówi "gdzie masz piwo" xDDDDDDDDD Kumacie myślał że pije browara, a to byl biały monsterek. No i zaczął sapać do mnie czy celowo go wkręcam, żeby on po nocach musiał jechać na zakład. Ja mu mówię że nie, i dlaczego szef nie śpi po prostu. Nie odezwał się tylko obrażony odjechał. Przyleciał magazynier i pyta co się odjebało, że stary przyjechał. I mu opowiadam historię, gdy nagle dostaje on SMS "Gdzie Ty kurwa na tym magazynie jesteś" xD Chłop chyba non stop na kamery patrzy.
Ale w sumie połączę jeszcze z jedną historią z nim.
Kiedyś Janusz wpadł na pomysł że kupi alkomat i będzie losowo kontrolował ludków, bo był taki okres że krojczy na takiej dużej maszynie popijali sobie barmańskie. W naszej szatni były dwie puste szafki i w nich było składowisko butelek. Ja od razu dałem znać kierowniczce (Wiedziałem że od razu poleci do szefa) że ja się dam skontrolować tylko przez policje. I tak chodził sobie po zakładzie i cyk proszę dmuchnąć Waldku, cyk 0.0 ok. I w końcu wbił do chłopaków krojczych i cyk jeden 1,3 promila. Do biura, pożegnanie. Nie wypierdalał dyscyplinarnie, tylko za porozumiem stron. No i któregoś dnia podbija do mnie, i mówi no chuchaj. A ja że nie, i chce by zadzwonił na policje jeśli wyczuwa alkohol. Popatrzył na mnie i odpuścił, nienawidził mnie kurewsko ale też szybko kumałem i szkoda mu było mnie z dupy zwalniać bo jednak dość sporo mu zysku dawałem xD Plotka poszła na zakład jak się postawiłem, i teraz każdy używał tego argumentu że chce policje. No i wchodzi do krojczych, i oni że chcą policje. Jakie było zdziwienie kiedy policja przyjechała i jeden wydmuchał 3 promile xDDDDDDDDDDD Wiecie co jest najlepsze, że za chiny bym nie powiedział że on jest pijany. Normalny koleś chodził prosto, normalnie się wypowiadał ale jak ktoś pije w dzień w dzień od 10 lat to nic dziwnego. Koleś po trzech miesiącach od zwolnienia zmarł, znaleźli go w mieszkaniu dokładnej przyczyny śmierci nie znam ale wiadomo że nie było to nic związanego z chlaniem bo nie miał kasy na alko. Po prostu znaleźli go w łóżku, więc pewnie zawał albo wylew.
Wołam: @Geratius @OperatorGranatnika @kamin jednak polecam zaobserwować #przygodyjanuszex oraz innych do dzielenia się na tagu zabawnymi historiami.
Neetowiec

@Mefiaczek Mocne xDDD 1,5 z stawki godzinowej to co godzinę można iść na fajka? Czy pali się dwa razy na dniówkę za 12 zł? Ogólnie dwie umowy to przecież jakaś patologia to jak to wygląda jedna umowa cały etat za minimalną a druga na ćwiertetatu jako nadgodziny? Nie to co opisujesz to nie spotkałem się nigdy z taką patologią płacową. Największą patologią jaką się spotkałem jeśli chodzi o płacenie to minimalna plus 1000 zł premii. Oczywiście 1000 zł premii nikt na oczy nie widział, bo jeśli nie będzie Cię przez miesiąc nie ważne l4 czy Urlop trzy dni to przepada całość, za każde ostrzeżenie że fartuch niedopięty, okulary źle założone lub po prostu z dupy się dojebało bhp a Ty nie masz prawa obrony 200 zł. (Wystarczy królowej nie powiedzieć dzień dobry bo jesteś zajęty pracą, juz podchodzi skanuje do czego się dojebać). Również Kierownik np ucinał z 300 zł bo uważał że za słabo się starasz, a prawda taka że miał narzucone z góry żeby nie szastać kasą, bo mu premie upierdolą xD Pracując tam 3 miechy dostałem raz premie i to 500 zł ale zrobiłem masę nadgodzin po to żeby sobie kupić nowy monitor i przejść na kolejny neet xD

Mefiaczek

@Neetowiec Druga umowa to zlecenie(czyli wyrównanie do stawki na gębę), której chyba nikt nie widział ale przelew na konto jako umowa zlecenie przychodzi.

Welniak91

@Mefiaczek chyba wiem o którym okolicznym zakładzie pracy mówisz. Na szczęście jakiś czas temu wyrwałem się z tego patologicznego miejsca

Zaloguj się aby komentować