#deathmetal

10
289
schweppess

@Zjedzon mój ulubiony album z ich dorobku. Pytanie, czy w końcu nagrają coś nowego

Zjedzon

@schweppess wyszedł split w 2021, muszę go przesłuchać jak już przestawiłem uszy z Isolation na Terminal. Ale no oby coś jeszcze nagrali. Byłoby to wielką stratą jakby taki talent jaki mają nie przyniósł więcej owoców.

Zaloguj się aby komentować

Dnia 9 czerwca 1992 roku nakładem wytwórni muzycznej Roadrunner Records ukazał się drugi album studyjny deathmetalowej formacji Deicide zatytułowany Legion. Nagrana we współpracy ze Scootem Burnsem płyta zawierała dewastujący wszystko, co napotka na swojej drodze death metal. W porównaniu do debiutu, który niedługo będziemy wspominać, jest to death metal nieco mniej bestialski i prosty, natomiast jest zdecydowanie bardziej techniczny i złożony. Świetne, gwałtownie zmieniające się riffy, odjechane partie solowe, wściekle ryki Glena Bentona i niesamowite partie perkusyjne Steve'a Asheima dały w rezultacie pozycję, której wstyd nie znać, jeśli jest się maniakiem ekstremalnego metalu. No i do tego te satanistyczne, pełne nienawiści do wszystkiego, co chrześcijańskie potęgują jeszcze agresywny wymiar muzyki zawartej na tym albumie.


https://youtu.be/re5Xxe4V-a4


#metal #deathmetal #muzyka #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

LaskazPolski

Dobre granie, spoko, że są jeszcze zespoły co tworzą porządną muzykę

scorp

@LaskazPolski W pytę granie. Najlepsze jest to, że potrafią grać zajebiście ciężko w e-standard. W nowszych numerach chyba zeszli niżej ze strojeniem, ale na pierwszych krążkach grali w standardzie.


https://www.youtube.com/watch?v=5QZLohN5g7Y

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#muzyka #death #deathmetal


Wreszcie po latach uzupełniłem kolekcję o brakujące Human. Niektórzy mogą uważać, że kierunek artystyczny zespołu pod koniec działalności był inny niż oczekiwany, ale ja się nie zgadzam. Cała dyskografia ma mocne punkty. Są albumy w pełni dobre, są albumy z momentami mniej dobrymi, ale nigdy w życiu nie pomyślałem, żeby przestać słuchać na zawsze.


Pewnie, że w czasach gdy nawet Majka Jeżowska jest brutalna, niektórzy wzruszą ramionani, ale to jest muzyka niemal doskonała, nie tylko w swojej niszy.

2d88b84f-1d7b-488f-8257-9a6e662bfbe4
Parigot

Wszystkie są najlepsze. W swoim czasie 3 pierwsze to był istny szok (czasy Metalliki, choć slayer już wtedy kopał zad) 3 ostatnie majstersztyk techniki grania. Jeszcze słucham czasem.

FrytBajt2057

@Parigot Zacząłem słuchanie od końca i najbardziej lubiłem dwa ostatnie albumy, a jakiś czas temu dwa pierwsze najbardziej mnie interesowały. Słychać jak muzyka ewoluuje. Czasem krótkie motywy, czasem całe koncepcje utworów.

Wilk86

"The Philosopher", "Nothing is everything", "Zero tolerance".

Wszystkiego nie znam, ale to moja trójka, którą swojego czasu słuchałem w kółko.

FrytBajt2057

@Wilk86 Zero Tolerance to potężny utwór i wydaje mi się, że to nie jedyny tego typu w historii grupy (ale najlepszy moim zdaniem). Wydaje mi się, że jego ślady można znaleźć w dyskografii jak jakieś szkielety dinozaurów. Jeden z nich się czai na trzecim albumie, ale nie mam pewności.

Wilk86

Teraz mi się jeszcze "Symbolic" przypomniał. Jak dla mnie Death muzycznie, to geniusze i jedyni w swoim rodzaju. Każdy kto ma jakieś większe pojęcie o muzyce docenił by kunszt. Nawet jeśli nie gustuję w tym gatunku

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

25 maja 1987 roku na rynku ukazał się debiutancki longplay deathmetalowej grupy Death zatytułowany Scream Bloody Gore. Dowodzona przez Chucka Schuldinera formacja nagrała w Los Angeles album, który dziś uważany jest za klasyk gatunku i miał spory wpływ na rozkwit popularności gatunku. To na nim znajdują się takie już uznane numery jak Evil Dead, rozpoczynający się nawiedzonym motywem Zombie Ritual czy fajnie pokombinowany Denial of Life. Muzyka proponowana przez zespół była agresywna, zaś teksty oscylujące wokół takich tematów jak śmierć, zombie czy kanibalizm świetnie się z nią zgrywały. Debiut wywołał spory rozgłos w światku, a nawet pojawił się w dolnych rejonach listy Billboard.


https://www.youtube.com/watch?v=vZa6sodnenk


#muzyka #metal #deathmetal

Zaloguj się aby komentować

ParisPlatynov

@YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy tak krzyczę srając po ostrym kebsie

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

16 maj 1989 roku - to wtedy na rynku pojawił się debiutancki album pochodzącej z Florydy death metalowej grupy Obituary, zatytułowany Slowly We Rot. Wyprodukowana przez Scotta Burnsa płyta zawierała muzykę skoncentrowaną bardziej na ciężarze aniżeli na zawrotnych tempach rodem z choćby debiutu Deicide. Slowly We Rot to dźwięki mocno inspirowane zasłużonym dla całego metalowego gatunku Celtic Frost, skondensowane w dwunastu, niezbyt długich, głównie 2-3 minutowych piosenkach. Już na niej grupa wypracowywała swój własny styl, opierający się na walcowatych partiach gitarowych, dysonansowych i piskliwych solówkach i wokalach. No właśnie, wokale. John Tardy do dnia dzisiejszego jest jednym z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych gardeł death metalu, a to zasługa jego specyficznego, brutalnego stylu śpiewania. Jak po raz pierwszy usłyszałem ten materiał, to pomyślałem sobie, że koleś zamiast ryczeć to po prostu rzyga do mikrofonu.


https://www.youtube.com/watch?v=T1OczvjQb-g


#muzyka #metal #deathmetal

Bafang

Za Obituary zawsze piorun.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Siedzę se na chirurgii, czekam na zdjęcie szwów i nudzi mnie się. Właśnie wyszedł typ z rozcietą mordą z drenami wychodzącymi uszami. W kolejce czeka następny z rozjebanym ryjem, bo próbował piwo na kaca wypić, a potem to nie zrozumialem co mówił, coś że przyjebał ryjem w szklankę xD


Fajny klimat.


Cartilage- I'm a Donor


#muzyka #metal #deathmetal #grindcore


https://youtu.be/kmJWbyOhlVs

Zaloguj się aby komentować

12 maja 1989 roku na rynku ukazał się debiutancki album Altars of Madness deathmetalowej grupy z Florydy Morbid Angel. I był to tak mocny cios, że do dnia dzisiejszego jest to jeden z najlepszych albumów w historii całego gatunku, który zyskał po drodze status nagrania kultowego. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, bowiem muzyka jest zagrana z pasją i zaangażowaniem, a przy tym niesamowicie brutalna. Do kanonu weszły już takie strzały jak Chapel of Ghouls, Immortal Rites, Maze of Torment czy Damnation. Cały album to istna nawałnica chaotycznych i zakręconych gitarowych zagrywek, chorobliwych solówek, dewastujących kanonad perkusyjnych i potężnych, szalonych growlów Davida Vincenta. Wszystko to podlane jest mocno okultystycznymi i antychrześcijańskimi lirykami.


https://www.youtube.com/watch?v=bYjNHGUB5MU


#metal #deathmetal #muzyka

Zaloguj się aby komentować