Manga

Ćwierćfinałowa część Tankaichi Budkai odbyta! Przed rozpoczęciem półfinałów czas na krótkie wywiady z finalistami, a już za chwilę Kuririn vs Jackie Chun.

#codziennydragonball (41/194)

Goku uwięziony w gumowatej pułapce Gilana unika wyrzucenia z ringu dzięki pomocy swojej chmurki kinto un ale sędziowie stwierdzają że jest to nielegalne, więc kolejny raz skończy się dyskwalifikacją. Na szczęście, (albo nieszczęście) chłopakowi nagle odrasta ogon, co w tajemniczy sposób wydaje się dodawać mu siły. Gilan kapituluje

#codziennydragonball (40/194)

Finałowa walka pierwszej rundy to w końcu wystąpienie Goku który staje naprzeciwko smokopodobnego wojownika Gilana. Chłopak próbuje zakończyć walkę wyrzucając przeciwnika z ringu, no ale cóż, smoki zazwyczaj mają skrzydła, więc jego plan spala na panewce.

#codziennydragonball (39/194)

W walce numer trzy naprzeciw siebie stają mnich Namu i gorąca laska Lan-Fan. Namu jest wyraźnie lepszy od swojej przeciwniczki więc ku uciesza Jackie Chuna Lan-Fan zrzuca ciuszki i wykorzystuje pruderyjność mnicha który nie śmie na nią spojrzeć kiedy paraduje w samej bieliźnie.

Niestety cwany plan spala na panewce bo Namu pokonuję ją dosłownie z zamkniętymi oczami.

#codziennydragonball (38/194)

W drugiej walce Tenkaichi Budokai, nasz stary znajomy Yamcha staje do walki z tajemniczym Jackie Chunem który jednak wygląda dość znajomo. Mimo wysokich umiejętności Yamchy dziadek Roshi... znaczy dziadek Chun zamiata nim podłogę bez większych problemów.

#codziennydragonball (37/194)

Rozpoczyna się część zasadnicza Tenkaichi Budokai a na pierwszy ogien idzie Kuririn który walczy z Bacterianem. Oponent używa niemożliwego do zniesienia smrodu swojego niemytego cielska jako najpotężniejszej broni. Na szczęście Kuririn w porę kapuje się że przecież... nie ma nosa i walkę wygrywa xD

#codziennydragonball (36/194)

Jak nietrudno się domyślić adepci Muten Roshiego bez większych problemów przedostają się do finałowej ósemki Tenkaichi Budokai. Podczas ostatnich walk eliminacyjncyh Goku spotyka starego znajomego Yamche, który również postanowił wziąć udział w turnieju.

#codziennydragonball (34/194)

Kwalifikacje Tenkaichi Budokai rozpoczęte! Kame Sennin prezentuje swoim uczniom gustowne stroje szkoły Żółwia i życzy im powodzenia. Chłopaki są mocno onieśmieleni na początku ale dość szybko okazuje się że z pozoru bezsensowny trening zaczyna przynosić całkiem niezłe efekty.

#codziennydragonball (33/194)

Po 7 miesiącach wytrwałych treningów chłopaki są już w stanie przesunąć poprzednio wspomnianą skałę co mocno szokuje dziadka Roshiego. Niestety podstawą szkoły walki Kame Sennina jest... nie przegrać. Tak więc nici z obiecywanych tajemniczych technik, jedyne co dziadek może zaoferować to tężyznę fizyczną która ma być podstawą do opracowania własnych ruchów.

Tymczasem przychodzi czas na Tenkaichi Budokai - międzynarodowy turniej sztuk walki na którym oczywiście nie może zabraknąć Muten Roshiego i jego adeptów.

#codziennydragonball (32/194)

Trening Muten Roshiego okazuje się dość wymagający. Po roznoszeniu mleka chłopaki muszą orać pole gołymi rękami, potem pomagać na budowie, pływać w jeziorze z rekinami czy unikać roju pszczół będąc przywiązanymi do drzewa. Goku nie bardzo podoba się że dziadek Roshi nie zamierza uczyć ich walki, ale na to przyjdzie pora dopiero kiedy adepci będą w stanie poruszyć dość sporych rozmiarów głaz.

#codziennydragonball (31/194)

Kolejny dzien treningu to roznoszenie mleka. Wydaje sie ze nic prostszego ale chlopaki nie dosc ze musza sie sprezac zeby mleko sie nie zsiadlo to jeszcze mleczarz ktoremu oferuja pomoc zazwyczaj pokonuje te trase helikopterem.

#codziennydragonball (30/194)

Pierwsze ćwiczenie zaordynowane przez Muten Roshiego to znalezienie kamienia ze znakiem żółwia którego dziadek ukrywa w głębi dżungli. Oczywiście kamień jest jeden a adeptów dwóch więc przegrany nie dostanie kolacji.

Goku udaje się znaleźć kamień przed zachodem słońca ale szczwany lis Kuririn oszukuje go (powiedzmy) i niestety chłopak musi iść spać na głodniaka.

#codziennydragonball (29/194)

Kame Sennin w końcu zgadza się zostać mistrzem dwóch aspirujących mistrzów sztuk walki w związku z czym ekipa pakuje chałupę do kapsuły i przenosi się na kontynent. Po krótkim rekonesansie umiejętności okazuje się że zboczony dziad jednak coś tam umie

#codziennydragonball (28/194)

Lunch okazuje się bardzo miła i spokojna kobieta, ale tylko do pierwszego kichnięcia. Otóż jak się okazuje nowa branka Kame Sennina ma dwie osobowości, jedna miła i spokojna, druga nad wyraz wqrwiona i wojownicza a każde kichnięcie sprawia że jej osobowość (oraz kolor włosów) się zmienia

No ale dziadek chciał tylko zgrabna laskę nie wspominajac nic o jej charakterze więc zgodnie z umowa chłopaki moga rozpoczać treningi.

#codziennydragonball (27/194)

W poszukiwaniu goracej laski Goku z Kuririnem natykaja się na policyjny pościg. Jak przystało na obrońców uciśnionych chłopaki ratuja uciekajaca niewiastę z opresji i zabieraja ja na wyspę Muten Roshiego, bo według łysola Lunch (bo tak ma na imie dziewoja) jak najbardziej spełnia kryteria.

#codziennydragonball (26/194)

Goku mimo starań ma problemy z rozpoznaniem która laska jest hot a która not, trening u Kame Sennina staje więc pod znakiem zapytania. Niespodziewanie na wyspie pojawia się Kuririn (Krilan :P) małorosły mnich z klasztoru Shaolin który również pragnie podjać trening. Kuririn wydaje się lepiej znać updobania zboczonego pustelnika więc razem z Goku rusza na poszukiwania zgrabnej laski.

#codziennydragonball (25/194)

Son Goku przybywa na wysepkę Kame Sennina i prosi o trening, aby stać się najsilniejszym człowiekiem na świecie. Zboczony pustelnik jest rozczarowany że Bulma nie przyleciała razem z Goku i nie chce się zgodzić na zostanie mistrzem chłopca dopóki nie sprowadzi mu on na wyspę jakaś zgrabna laskę...

#codziennydragonball (24/194)

Niebezpieczeństwo zażegnane, kule zamieniły się w kamienie, co by tu dalej... Smoczy gang decyduje się rozstać. Bulma i Yamcha odkrywaja że nie potrzebuja smoczych kul żeby spełnić swoje życzenia a Goku wyrusza na trening do Kame Sennina który był również mistrzem jego dziadka.

#codziennydragonball (23/194)

Dzięki przemianie Goku w potwora ekipie udaje się uciec z celi Pilafa. Niestety w takim stanie przyjazny zazwyczaj chłopiec wpada w szał i zaczyna niszczyć wszystko na swojej drodze. Jako że w postaci człowieka ogon jest jego słabym punktem Yamcha wpada więc na pomysł... obcięcia go.

#codziennydragonball (22/194)

Próby wydostania się z ogromnego piekarnika spalaja na panewce. Zapada noc i Goku opowiada o potworze pojawiajacym się w noce z pełnia księżyca który zabił jego dziadka. Cóż, tak się składa że akurat jest pełnia a przez szklany sufit, księżyc jest widoczny bardzo dobrze

#codziennydragonball (21/194)