428 + 1 = 429
Własny licznik: 55 + 1 = 56
Tytuł: Miasto Dzieci Świata
Autor: Beata Chomątowska
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czarne
ISBN: 97888381918756
Liczba stron: 469
Ocena: 8/10

Rabka, Miasto Dzieci, miasto sanatoriów, miasto-uzdrowisko, gdzie dzisiaj normy jakości powietrza przekraczane są wielokrotnie. Miasto, gdzie dzieci z całej Polski w imię zdrowia pozbawiane były godności i podmiotowości, były bite, karane i głodzone.

To historia rabczańskich Żydów, rabczańskich żołnierzy wyklętych, rabczańskich dziedziców, artystów, wizjonerów i mieszkańców wsi.

To książka, która mnie zaskoczyła. Zupełnie nie tego się spodziewałam, ale to zaskoczenie było jak najbardziej pozytywne. To bardzo pogłębiona historia małego miasteczka uzdrowiskowego i ludzi, którzy się przez nie przewijali.
Polecam z całego serca, to świetny reportaż i kawał dobrej roboty związany z docieraniem do źródeł i do świadków wydarzeń.

Pani autorka była zaskoczona, kiedy powiedziałam, że ja już po lekturze. Przeczytałam książkę na Legimi, a w piątek kupiłam sobie wersję papierową, co pani autorka, tak samo jak ja, uznała za wielki komplement dla książki.

I dostałam dedykację z obrazkiem

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #ksiazkikatie
0e865622-40e1-4368-8b68-19d81ce82696
b0a85455-8bc6-45b7-a9cf-530f80f7a191
Krzakowiec

@KatieWee człowiek wchodzi na Hejto i widzi swoją rodzinną wiochę :D


Rabka to cholernie specyficzne miejsce. Trochę zapuszczone i zapomniane jednocześnie próbujące wchodzić w XXI wiek turystyki, ale przez wieloletnie zaniedbania władzy i długi które narobiono dekadę temu Rabka niestety ale mocno przegapiła swoją szansę.


ALE - żeby nie skupiać się na narzekaniu. Rabka potrafi być cudowną bazą wypadową w Gorce i ogólnie małe górki w których praktycznie nie ma turystów.

- Maciejowa

- Luboń

- Stare Wierchy

- Turbacz

- Mogielica


Jak do tego dołożymy dwa dni na jazdę rowerem po okolicach Nowego Targu i Czorsztyna można ogarnąć budżetowe spokojne wakacje trochę zdała od tłumów i zgiełku.


Na upartego jeśli już ktoś strasznie chce Zakopane z Rabki to niecala godzina jazdy (albo 3 jak są korki i ktoś ich nie ominął xD)


Ale tak szczerze - nie żałuję, że się stamtąd wyprowadziłem. Wolę wracam właśnie w wolnych chwilach łapać oddech :)

Zaloguj się aby komentować

429 + 1 = 430
Własny licznik: 56 + 1 = 57
Tytuł: Idealny czas na smuteczek
Autor: Nanae Aoyama
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Mova
ISBN: 9788383711119
Liczba stron: 185
Ocena: 7/10

Moim ulubionym motywem literackim jest dorastanie, być może dlatego, że ja sama musiałam dorosnąć zbyt szybko.
W tej książce dorasta Chizu, dwudziestolatka, która nie chce iść na studia, woli imać się różnych prac dorywczych.
Mama znajduje jej mieszkanie u siedemdziesięcioletniej cioci gdzie dziewczyna czuje się nieswojo i próbując się bronić przed tym uczuciem staje się niemiła zarówno wobec starszej pani jak i wobec jej przyjaciela. Trochę pogardza starszą panią i trochę obawia się tego, że może ona umrzeć.
Przez cały rok kiedy mieszka u pani Ginko prowadzi poszukiwania siebie i raczej nie jest zadowolona z tego co znajduje.

Ostatnio na rynku pojawia się wiele książek japońskich i koreańskich, jest na nie duży popyt. Pojawia się wiele książek, które być może są współczesnymi bestsellerami, jednak nie niosą ze sobą żadnej wartości.
Ta książka z jednej strony pokazuje sposób myślenia japońskich młodych dorosłych, a z drugiej jest uniwersalna - dzisiejsze dzieciaki nasiąkają japońskim sposobem myślenia w sposób większy niż my jesteśmy sobie to w stanie wyobrazić.
Czytając tę książkę stawiałam się w sytuacji matki Chizu, problemy tej dziewczyny były dla mnie tak odległe i niezrozumiałe. Odnajdywałam w tej postaci jednak mojego syna, jego przyjaciół i ich problemy i postrzeganie świata.
Ich świat jest zupełnie różny od naszego.
Wczoraj w radio usłyszałam opinię, że pokolenie zet nie ma poczucia humoru, nie rozumie sarkazmu i ironii. Wydaje mi się, że jest to prawda, oni przyjmują świat trochę za bardzo na serio.

Trudno jest być dzieciakiem z pokolenia zet.

Dodatkowy punkt do oceny dostaje u mnie ta książka za okładkę, to jedna z najlepszych jakie ostatnio widziałam.
No i są kotki.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #japonia #ksiazkikatie
12a5b7ca-07fb-42bd-8e3f-dd6e9cc3bbc1
vredo

Widzę @KatieWee i koty i nic więcej nie trzeba żeby pierunąć ale wpis przeczytałem.

Opornik

@KatieWee


>Trudno jest być dzieciakiem z pokolenia zet.

>Czytając tę książkę stawiałam się w sytuacji matki Chizu, problemy tej dziewczyny były dla mnie tak odległe i niezrozumiałe. Odnajdywałam w tej postaci jednak mojego syna, jego przyjaciół i ich problemy i postrzeganie świata.


Czy ja wiem....

Mr.Mars

@KatieWee Chciałoby się ciągle dorastać.

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Try­mon za­wsze uwa­żał, że wiel­ka na milę ogni­sta kula jest do­sta­tecz­nie im­po­nu­ją­ca, cho­ciaż z za­sa­dy nie apro­bo­wał gwiazd. To przez nie skle­pie­nie nie­bie­skie wy­glą­da­ło nie­po­rząd­nie.

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

@moll Mógł poprawić wygląd gwiazdy.

Zaloguj się aby komentować

427 + 1 = 428

Tytuł: Kapitularz Diuną
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 624
Ocena: 5/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5114520/kapitularz-diuna

Dokonało się.

Kiedy pod koniec marca zaczynałam serię książek o Diunie, nie spodziewałam się, że:
a) zajmie mi to tyle czasu,
b) po dwóch tomach entuzjazm się wypali,
c) wiersz z ostatniego tomu posłuży jako di proposta w bieżącej edycji konkursu #nasonety
d) nie poczuję się jakoś szczególnie usatysfakcjonowana ukończeniem tej serii.

Założenie było proste: przeczytać wszystkie sześć książek o Diunie pióra Franka Herberta. Nie oszukiwałam się, że po tych sześciu warto będzie sięgnąć po wypociny jego syna, rzekomo kontynuującego dzieło ojca (a tak naprawdę napędzającego silnik napędzany jego ojcem, kręcącym się w grobie). Chciałam doświadczyć tej prawdziwej Diuny w pełnej krasie. 

I o ile pierwsze dwa tomy były naprawdę ciekawe, intrygujące i zachęcające do zagłębiania się w lekturę, to potem było już tylko gorzej. Trójeczka - cienka. Czwóreczka - jeszcze jako-tako. Piątka - dramat. Do szóstej podchodziłam, porzucając wszelką nadzieję.

Ale o czym jest szósty tom? No, głównie o Bene Gesserit. I o Dostojnych Matronach, które - jak się okazało - chcą Bene Gesserit zniszczyć, i nawet są w tym skuteczne. 
Szumnie zapowiadane w piątym tomie wątki okazały się mierne. Duncan prawie nic nie robi, siedzi sobie na statku (choć wielce zakochany). Czerwie nie rosną. Dziecko rozmawiające z czerwiami dorasta do bycia Bene Gesserit, ale nic z tymi czerwiami nie robi. Matka przełożona ma jakiś plan (kurde sprytny), ale go nikomu nie zdradzi do ostatnich trzech rozdziałów.

I wszystko to jest jakieś takie nijakie, jakby... w oczekiwaniu na wenę. Wiecie, to jest coś, co George R. R. Martin by pisał, gdyby ktoś go zmusił do opublikowania w końcu jakiegoś nowego tomu GoT, a on dalej by nie wiedział, co chce z tą serią zrobić. Z drugiej strony, nie ma co się dziwić Herbertowi: zmarła mu żona, syn jest beztalenciem, a jego samego pożera choroba. I coś, co zapowiadało się pięknie, takie ultranasiono po prostu nie trafiło do żyznej ziemi. 

Kończę tę serię z pewną melancholią w sercu, wspominając pisarza, który chciał, ale nie mógł. Dziękuję, że mi w tym towarzyszyliście.

Prywatny licznik (od początku roku): 25/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #diuna #trudskoczon #czytajzhejto #ksiazki
Wrzoo userbar
315c7196-4915-4d89-b4be-441649a9ace9
hellgihad

@Wrzoo Przeczytałem tylko jedynkę jakiś czas temu i bardzo mi siadła a jak obejrzałem pierwszy film to stwierdziłem że sobie odświeżę i może sięgnę po resztę ale nie wiem czy się przez to przedrę, zwłaszcza że kilka osób ma podobne opinie co Ty.

binarna_mlockarnia

@Wrzoo 3 i 5 czesc mozna to takie horny in a waired way

WujekAlien

@Wrzoo Kilka lat temu przeczytałem 4 pierwsze tomy, czy przed sięganiem po tom 5, warto jeszcze raz odświeżyć sobie pierwsze cztery, albo chociaż sam 4, czy wydarzenia z 5 tomu mają się nijak do tego co się działo wcześniej?

Zaloguj się aby komentować

#diriposta na sonet na sonet diproposta (edytowalem tag z diproposta, dzięki owca)
Zanim przejdziemy do debiutanckiego sonetu to muszę to z sobie wyrzucić: Nie rozumiem zasad, to jest męczące i w ogóle mi się nie podoba.
No ale ja się męczyłem z pisaniem to teraz Wy się będziecie męczyli z czytaniem.
Żeby nie było że nie ostrzegałem xD

Na plażę rano się pcham
Koc i parawan pod pachą noszę
Lenić się cały dzień, taki jest plan
Olejek na skórę już nanoszę
Z naprzeciwka niewiasta zaczyna biec
"Całkiem ładna", pod nosem gadam
Chciałbym coś do niej rzec
Nie otwieram ust, jeszcze głupot nagadam
Mimo oczywistych rozumnych obiekcji
Mówię "Cześć" aby sercu dać satysfakcji
Przystanęła, odwraca się niewiasta
Myślę, no i koniec to jest basta
Wtem zapada się podemną gleba
Uśmiecha się, nie zepsuć teraz tego trzeba

#tworczoscwlasna #nasonety #zafirewallem #poezja
entropy_ userbar
c6155db6-6712-453d-b8b3-362b8e2355f6
splash545

@entropy_ bardzo ładnie się rozdziewiczyłeś!

Popraw tylko w drugim wersie na 'pod pachą'

ErwinoRommelo

Spoko mnie tez zawsze boli jak sie lepiej rymowalao do tych slow z diproposta niz do moich, ale co poradzisz, wiersz bardzo fajny!

Piechur

Fajnie wyszło, prosi się o kontynuację


A z innej beczki, jest jakiś międzynarodowy dzień zmiany awatara?

Zaloguj się aby komentować

431 + 1 = 432

Tytuł: Pani Jeziora
Autor: Andrzej Sapkowski
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: SuperNOWA
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 27/52 (23 książki / 4 komiksy)

Bardzo dobra pozycja. Jak zawsze Sapkowski pięknie operuje słowem i za to go cenię. W "Pani Jeziora" podobnie jak w "Wieży Jaskółki" irytował mnie sposób prowadzenia narracji. A o zakończeniu to szkoda gadać, mógł spokojnie Wiedźmina i Yennefer ubić... 

Gdy pierwszy raz czytałem Sagę o Wiedźminie, byłem zafascynowany. Ponowna lektura mnie wymęczyła. Chciałem jeszcze przeczytać "Sezon Burz", ale sobie daruje.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach
b5812637-b29c-459a-af7f-10bcb6b81183
jestem_na_dworzu

@l__p a co tu czytać? Król Rybak daje łódkę. Płyniemy. Pani Jeziora mówi, że Vodyanoi mogą się pogodzić z ludźmi. Idziemy do kapłana Vodyanoi po bransoletę, idziemy do Juliana po figurkę. Wracamy do Pani, dostajemy kamień. Kamień kładziemy na ołtarzu obok wiwern. Bijemy szczupaka, dostajemy miecza i fajrant.

ZohanTSW

Przecież nie wiadomo czy oni żyją czy nie. Mogli obudzić się w zaświatach

tosiu

@l__p ja całą sagę nie dawno skończyłem. Za jakiś czas wrócę ponownie, żeby ogarnąć lepiej uniwersum

Zaloguj się aby komentować

430 + 1 = 431

Tytuł: Wyspa doktora Moreau
Autor: Herbert George Wells
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377313602
Liczba stron: 192
Ocena: 8/10

Doprawdy ciekawa pozycja. Z jednej strony mamy karykaturalne wręcz przedstawienie hybryd np. człowiek-małpa, człowiek-pies czy najlepsza - hiena-świnia, z drugiej całe to ich spaczone uczłowieczenie jest szalenie niepokojące. Prymitywny sposób w jaki mówią, to jak się kryją i poruszają, a wreszcie prawo, powtarzane jak mantra i odnoszenie go do tytułowej postaci; wszystko to zapala czerwone lampki. Zawzięcie i w pewnym momencie już szaleństwo Moreau i Montgomery'ego na punkcie swoich przekonań ciekawie współgrają z postępującą degeneracją stworzonych przez tego pierwszego istot. Pozostaje też główny bohater, który przez czas trwania przedstawionej historii zostaje solidnie przemaglowany przez los, który zostawia nań swój niezacieralny ślad.
Na plus także styl, pasujący do epoki oraz notoryczne "człowieku!" Montgomery'ego wypowiadane z wyrzutem do protagonisty.
Szybka, solidna książka, przedstawiająca rzeczy, które ma do przedstawienia, bez zbędnego pitu-pitu (nie tak jak pewna Pani). Na spokojnie mogę ją zaliczyć do tego lepszego spektrum tekstów pozwalających spojrzeć na początki gatunku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hgwells #vesper #ksiazkicerbera
aea55c2b-d209-44fd-89ec-af96b71a8a77
Anteczek

Oglądałem ekranizację jako dziecko. Nie był to dobry pomysł xD

Zaloguj się aby komentować

@moll zobacz jaką ciekawostkę sobie dzisiaj kupiłam

#terrypratchett #ksiazki #ksiazkikatie #uuk
e367ad23-bf4b-4f4d-b407-b8513df0fe36
d345ecc9-0173-4848-aebd-221d7ab046dc
CzosnkowySmok

@KatieWee

Proszę dodać tag #uuk

KatieWee

@moll no fajne Niektóre zagadki są bardzo trudne, ale część jest całkiem łatwa, nawet dla kogoś kto niektóre części świata dysku czytał piętnaście lat temu (jak ja).

moll

@KatieWee pokaż jakąś!

Whoresbane

@KatieWee Jeśli wznowią w twardej to zakupię

Zaloguj się aby komentować

Kiedy przerażający i pożerający ludzi stwór nadbiega z tyłu na mnóstwie małych nóżek... spodziewałbyś się, że z jakiego materiału jest zbudowany?

#zagadkizeswiatadysku #uuk #swiatdysku

Oto pierwsze pytanie w serii #zagadkizeswiatadysku, ale zapewniam Was, że będzie ich więcej:D
entropy_

@KatieWee jest zrobiony z czystej nienawiści do pająków

KatieWee

Dzisiejszą zagadkę wygrywa @Anteczek, gratuluję!

splash545

@KatieWee nawet wiedziałem, czekam na następne

Zaloguj się aby komentować

Dzisiejsi zwycięzcy zgłaszają się po odbiór nagrody.

Temat: rasizm
Rymy: żyd - wstyd / czarny - marny

Zasady:
- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów. W nagrodę wymyśla nowe zadanie czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis.

Bawta się! GL & HF

(Nie zapomnij o społeczności)
#naczteryrymy #zafirewallem #tworczoscwlasna
CzosnkowySmok

"Los"


Dziś nie jest nam łatwo, powiedział żyd

To co robimy to wielki wstyd

Dzisiejsze czasy to okres czarny

Nasz los znów rysuje się bardzo marny

CzosnkowySmok

Pozdrawiam cieplutko


Był sobie rusek, niemiec, polak i żyd 

Chwalą się jaki największy przynieśli wstyd 

Humor gitówa no bo jest czarny 

Moderacja każdy wiersz czyta nasz marny

splash545

Z kasy Cię oskubał żyd

Lecz to nie jest żaden wstyd

A gdy twój niewolnik czarny

To niestety dochód marny


@moderacja_sie_nie_myje prosimy, tu rymy są jakby specjalnie dla Ciebie

Zaloguj się aby komentować

#diriposta do XXV edycji bitwy #nasonety . Tak ogólnie to nie mogłem się zdecydować jaki temat sonetu wybrać. A także czy napisać coś na poważnie a może wręcz przeciwnie. Zamiast z tym walczyć i się na coś zdecydować postanowiłem pójść za tą myślą i takie coś mi się stworzyło:

Niezdecydowanie

Rozrywka dla elit bo nie żaden cham
wiersz pisać może. Wzrok mój podnoszę,
a ścianę podpiera tam @DiscoKhan .
Wyjątek regułę potwierdza ją troszę.

Czy z tego powodu ja mam się wściec?
Ja ze wściekłości się sobie spowiadam.
Wolę środkowy wyciągnąć palec.
Nie pokaże go jednak, uniknąć chcę dram.

To kim jesteśmy to kwestia percepcji;
Do filozoficznej doszliśmy sentencji.
Lecz ta rozkmina mnie trochę przerasta;
Jak krzak konopii w ogrodzie rasta.

Poezja być miała a wyszła bieda.
Rym niedokładny tu więc się nie gniewaj.

#zafirewallem #tworczoscwlasna #poezja
ffcf734e-5296-400e-94b0-63cd84b8b01f
moderacja_sie_nie_myje

@splash545 Przepiękna poezja

DiscoKhan

@splash545 panie, ja się w tym miesiącu czuję jak po lobotomii. Otępiały jestem jak jasna cholera, daj pan być niemotą w spokoju xD

ErwinoRommelo

@DiscoKhan to nawet na stypie potancowke rozkreci, wiec prosze nie szkalowac!

Zaloguj się aby komentować

425 + 1 = 426

Tytuł: Konan Destylator
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788379641970
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 17/24

Czytałam, czytałam i się doczytałam "lepszego Wędrowycza" po ostatnich tomach opowiadań względnej posuchy
Główną zaletą tego zbioru jest rozprawienie się przez autora z nagromadzonymi wcześniej nieścisłościami - wspominamy nieodżałowanego Józefa Paczenkę, dowiadujemy się dlaczego Semen dożyje tysiąca lat i o co rozchodzi się u jej zarania, w pokoleniowej wojnie wędrowyczo-bardackiej.
Jeśli ktoś spasował po wcześniejszych rozczarowaniach, jest to ten tom, po który jednak warto sięgnąć.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki
ErwinoRommelo

XD Noo jak sie okazalo ze Semen byl przegrywem normalnie glowa mala, gdzies jescze bylo ze podczas wojny w Mandzuri machnol jakiejs japonce dzieciaka i go wnuczek ninja chcial zabic xD. Kozackie przygody ehh.

Felonious_Gru

@moll przesłuchalem chyba większość, a może wszystkie? Nie wiem, zlało się w jedną całość.

W tym dworku hotel otwierali

1f7005c2-1694-40bc-a018-1fed8654b45f
dd273691-566f-4ab1-99a9-cbb139ee3e31
ca1a0d04-bc62-42fb-bfc1-7441b3edf33b
splash545

@moll ok to ściągnąłem i poczytam jak będę miał chęć na coś lekkiego bo już wcześniej się poddałem

Zaloguj się aby komentować

Dorzucę coś od siebie, pozostając w klimatach książkowych #diriposta na sonet diproposta koleżanki @Wrzoo

Czytanie weekendową porą

W ulubionym fotelu siadam,
Kocyk, kakuko ze sobą przynoszę
I z okładki wznoszę parawan,
Na cały wieczór się tu rozgoszczę!
Po trudnym dniu wytchnienia tylko chcieć,
Więc między stronami się zapadam.
Nikt zbędnego słowa nie śmie rzec,
Gdy z bohaterami wzlatuję i upadam.
I chłonę, nie dokonując selekcji,
Nie mając oczekiwań, ani obiekcji.
Przemierzam dzikie krainy i ujarzmione miasta,
Świat zrodzony z liter pęcznieje i się rozrasta...
Podatna mej wyobraźni gleba,
Fabuła tryska i się na pokój wylewa.

Edit: specjalnie dla @UmytaPacha obrazek - zużyłam wszystkie kredyty, ten wyszedł w miarę xD

#nasonety

#zafirewallem
62358659-856d-4565-99e4-0fc6fd434b4b
Stateczny_Pomidor

@moll I ankieta co jurto na obiad xD @UmytaPacha

George_Stark

Jej, _parawan z okładki_ to jest tak piękny zwrot że sobie zapamiętam i zacznę stosować.

splash545

Nie zawołało (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

Zaloguj się aby komentować

Podsumowanie targów Vivelo na stadionie narodowym

Pierwszy raz w życiu przyjechałam do Warszawy i w sumie chęć pozwiedzania była większa niż chęć uczestnictwa w targach, których program jakoś nie do końca mnie zachęcał. 
Ogromny plus mają dla mnie za rozplanowanie. Stoiska wydawnictw są w dwóch rzędach, więc można obejść dwa razy stadion, raz od wewnętrznej i raz po zewnętrznej, żeby odwiedzić wszystkie stoiska. Nie ma krążenia i zastanawiania się "czy ja tutaj już byłam?".
Toalety (mam malutki pęcherz, więc to dla mnie ważny punkt) są na każdym kroku, tak samo jak punkty gastronomiczne.
Autoreczki mają swoje miejsce na płycie głównej, więc można odwiedzać targi omijając z daleka stada nastolatek. 
Na dole są punkty antykwariatów i sklepików z różnościami okołoksiążkowymi, okołokomiksowymi i okołogrowymi. 

Nie polubiłyśmy się z Warszawą i pewnie nie wrócę do tego miasta na targi. Musiałam wyjechać wcześniej niż planowałam, więc nie spotkałam wszystkich autorów, których chciałam, trudno jest mi więc ocenić całe targi. Były rzeczy, które mnie zachwyciły (czyste toalety bez kolejek) i takie słabsze jak to, że wiele wydawnictw zrezygnowało z udziału. Wielu ciekawych autorów będzie podpisywać swoje książki na innych targach w przyszłym tygodniu pod pałacem kultury. Ja mam jednak daleko do Warszawy i nie mogę być za tydzień, teraz wykorzystałam długi weekend jaki mieliśmy u nas w pracy.
Przywiozłam trochę literatury azjatyckiej, głównie japońskiej, trochę reportaży z Czarnego, trochę zabawnych kryminałów i odrobinkę fantastyki. 

#ksiazki #czytajzhejto #ksiazkikatie
15cbc24f-edca-493f-8b79-42dd3646794c
bojowonastawionaowca

@KatieWee absolutnym bezsensem jest podział targów na dwa wydarzenia, szczególnie tak blisko siebie czasowo. No ale niestety, pieniądze...

Zaloguj się aby komentować

426 + 1 = 427

Tytuł: Jaga i wielkie tajemnice życia
Autor: François Garagnon
Kategoria: literatura dziecięca
Wydawnictwo: WAM
ISBN: 83-7097-582-8
Liczba stron: 115
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 18/24

Nie jestem osobą, która wraca do raz już przeczytanych książek. Na świecie jest tyle literatury do przeczytania po raz pierwszy, że nie widzę w tym sensu... Jedyny wyjątkiem jest właśnie Jaga.
To moja dobra znajoma, poznałyśmy się, gdy miałam 9 lat - wtedy właśnie otrzymałam niepozorną, biało-czarną książeczkę, która wizualnie mnie nie zachwyciła. Ale skoro ją dostałam, wypadało chociaż spróbować ją przeczytać, prawda? I tak przeczytałam ją w wieku lat 9, wróciłam jako poszukująca Boga nastolatka, równie zagubiona dwudziestokilkulatka, by wreszcie teraz, jako starsza pani po trzydziestce, po raz kolejny przeczytać o Bogu, Miłości, Panu Duchu Świętym i całej mądrej ufności, jaką posiada wyłącznie serce dziecka.
Za każdym razem odbieram treść książki trochę inaczej i za każdym razem ona do mnie trafia w ten "właściwy" sposób.
Trochę nie pasuje mi klasyfikacja jako "literatura dziecięca" - jest w tym tyle mądrości, ciepła, drogi do Boga, że niezależnie od wieku, można tutaj znaleźć coś, czego poszukujemy. Bliżej tutaj filozofii, zabarwionej teologicznym podejściem, choć w narracji po dziecięcemu - lekko infantylnie.

Polecam gorąco każdemu.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #dwanascieksiazek #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki
moderacja_sie_nie_myje

starsza pani po trzydziestce

xD

vredo

Ja książek nie czytam ale chyba dawno nie grzmociłem @moll

Znaczy jej wpisów

splash545

@moll

starsza pani po trzydziestce

Proszę Cię, tutaj to z dissem wyjechałaś na 3/4 hejto xd Śwarna z Ciebie dziołcha a nie starsza pani

Zaloguj się aby komentować

433 + 1 = 434

Tytuł: Antykwariat pod salamandrą
Autor: Adam Przechrzta
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788367949422
Liczba stron: 438
Ocena: 7/10

Pierwszy tom trzeciej trylogi Przechrzty, w której skupia się na enklawach, wieloświatach, magii, demonach i przedmiotach stworzonych z materii obcych krain.

Tym razem dostajemy innego bohatera - Janusza Magnuszewskiego, antykwariusza z Zielonej Góry, syna znanego maga, który żyje sobie spokojnym życiem w swoim zawodzie. Jak to u naszego autora bywa, sielanka dość szybko się kończy, a sam bohater wpadnie w wir wydarzeń, które pozwolą mu odkryć od dawna skrywaną w sobie moc.

Koncept niemal identyczny jak u Rudnickiego (z Materia Prima i Secunda), podobne odkrywanie siły wewnętrznej, portalu do innego świata, materii, którą można wykorzystać do wykonania przedmiotów o niespotykanej sile i spiskach czyhających na życie bohatera. bardzo podobny też jest przebieg jego ćwiczeń i wykorzystania całej energii życiowej w walce, po której mdleje i wraca do pełni sił w czasie kilku dni/tygodni.

Z jednej stony czuć rozwój autora i tego, jaki ma pomysł na bohatera, z drugiej, deja vu i czytanie drugi raz tego samego. Ocena 7 głównie dlatego, że tematyka takiego fantasy bardzo do mnie przemawia, wieloświaty, gdzie realne miasta mają swoje odpowiedniki w mrocznym świecie pełnym zagrożeń i demonów. Główny bohater jako mag, też chyba sprawdza się trochę lepiej, niż alchemik, z pierwszych 2 trylogii, ale jak już wspomniałem, to moim zdaniem zasługa większej dojrzałości autora w tym gatunku.

Czekałem na kolejną książkę autora i może nie jestem zawiedziony, ale też nie mogę powiedzieć, że mnie zachwyciła, może drugi tom będzie lepszy.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 60/120
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
a5562df5-fa2a-4a2e-818c-f43a5a5c0059
cebulion

@WujekAlien ooo, czekałem na tą publikacje!

Zaloguj się aby komentować

Moja pozakonkursowa #diriposta na utwór di proposta w konkursie #nasonety .

***

Dla P.

Wspominam, jak w łapki z Tobą gram
I po schodach do domu Cię noszę
Nie piorę koców, nie czyszczę ścian
Z Twojego miejsca zbieram kurzu paproszek

Pamiętam czas, gdy mogłeś biec
Byłeś tam mądry, każdemu powiadam
Dopiero co tu byłeś, przyszedł marzec
W tęsknocie za Tobą znów się zapadam

Nie pomogły dziesiątki iniekcji
Ani tabletki z najnowszych kolekcji
Ani najlepsi lekarze z Trójmiasta

I gdy nadeszła godzina piętnasta
Odszedłeś. A ja, jak Penelopa,
codziennie czekam i o nasz dom dbam.

#zafirewallem #tworczoscwlasna #poezja
Wrzoo userbar
splash545

@Wrzoo fajny bardzo, lubię też takie bardziej na poważnie wiersze.

Ale to jest o piesku wiersz? Bo Ci lekarze są tacy mylący. A jeśli nie to sorry.

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Bellona zapowiada następny tom z nieoficjalnej serii rozmyślań o wojnie. "Kampania Polska 1939" Tadeusza Kutrzeby ma ustaloną premierę na 21 sierpnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 696 stron, w cenie detalicznej 79,90 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Ostatnie zbiorcze wydanie prac generała ukazało się w 1998 roku pod tytułem „Wojna bez walnej bitwy” nakładem Wydawnictwa Bellona i Oficyny Wydawniczej Volumen. Jednak dotarcie do nowych materiałów archiwalnych i poszerzona wiedza na temat kampanii polskiej 1939 roku stała się przyczyną decyzji o wznowieniu książki przez Fundację Historia i Kultura i Bellonę. Wydanie z roku 2024 r. oprócz dotychczasowych tekstów, dodatkowo zawiera nowe, niepublikowane opracowania, przechowywane w archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. Gen. W. Sikorskiego w Londynie. Pozwala to na ukazanie procesów decyzyjnych gen. Kutrzeby podczas kampanii 1939r. w nowym i niezwykle interesującym świetle.

Nowe wydanie do druku przygotował dr Paweł Mikołaj Rozdżestwieński oraz Ryszard Rybka, wybitny historyk Wojska Polskiego II RP.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #bellona #historia #iiwojnaswiatowa #tadeuszkutrzeba
0691de0a-6cbe-405d-ae28-940010e71e02

Zaloguj się aby komentować

434 + 1 = 435

Tytuł: Pielgrzym
Autor: Terry Hayes
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788383382227
Liczba stron: 760
Ocena: 10/10

Bardzo żałuję, że trafiłem na tą książkę tak późno, jeden z najlepszych thrillerów, jakie kiedykolwiek czytałem, o ile nie najlepszy. Świetny koncept, rewelacyjne trzymanie czytelnika w napięciu i dostosowanie tempa wydarzeń, żeby nie zmęczyć i jednocześnie nie uśpić, co wcale nie jest takie oczywiste w tym gatunku.

Główny bohater jest autorem książki, podręcznika zbrodni, który staje się inspiracją mordercy, dokonującego zamachów bez mrugnięcia okiem. W tle spisek, który może zakończyć ludzkość, jaką znamy wywołując światową pandemię ospy. Świetna rozgrywka między protagonistą "Pielgrzymem" i antagonistą "Saracenem", obaj ponadprzeciętnie inteligentni, depczący sobie po nogach, a dzieli ich dosłownie krok.

Trudno ją odłożyć, choć to tomiszcze ma prawie 800 stron i nawet w audiobooku to ponad 24 godziny, to zecydowanie warto. Niedawno wyszła kolejna książka autora - Rok Szarańczy, która zbiera raczej mieszane opinie, ale na pewno niedługo po nią sięgnę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 61/120
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
710ffcd9-5ff7-4402-b06f-b5c5da54d9ea
pol-scot

@WujekAlien właśnie wydany został Rok szarańczy

Zaloguj się aby komentować

Witam,
Spokojnie tym razem raczki mam puste , z tym napadem ostatnio tak
jakos dziwnie wyszlo... Ale niema tego zlego przynajmniej teraz mamy wieczorne
patrole moderacji w pelnej gotowosci bojowej w #zafirewallem !
Dobra trzasniem bo tu zasniem, moja #diriposta na di proposta
w bitwie #nasonety .

Soundtrack; America - A Horse With No Name.
ART : Untitled (Horsemen) Zdzisław Beksiński.

Droga do nikąd.

Wkraczam tam do pustynnych bram
Szmat drogi i wydmy czasu na piechotę,
Do przodu wciąż idzie popiołu sułtan,
Na końcu sam siebie za wszystko przeproszę.

Nawiedza mnie przy blasku świec,
Sylwetka mroczna z nią los swój splatam,
Koń bez imienia i szary jeździec,
Przez noc na grzbiecie twym latam.

Po roku tułaczki na granicy percepcji,
Bogowie wiatrów co wyli jak wściekli.
Żegnaj rumaku, to moja jest hańba,
W głąb nocy wchodzę szukając poranka.

Czy w twych oczach zrobiłem co trzeba?
Sprawiedliwości tyś piękna lecz ślepa.

ƎR
#noc
ErwinoRommelo userbar
26268744-a776-4935-b35c-459af63975d4
UmytaPacha

@ErwinoRommelo się wycwanił, z obrazkami się lepiej sprzedają

Piorun.

George_Stark

Re-we-la-cja!


Gratuluję!


A ten wers


Na końcu sam siebie za wszystko przeproszę.


jest fantastycznie wyjątkowy i wyjątkowo fantastyczny.


W ogóle dobór tych szeleszczących słów świszcze tutaj wiatr na pustyni i tak samo bije niesionym piaskiem, tyle że nie po oczach, a po uszach.


Gdyby to ode mnie zależało, to tak bym zakręcił, że pewnie byś wygrał. Ale masz szczęście, bo nie zależy.

splash545

@ErwinoRommelo no no, fajnie Ci to wyszło I piosenkę też lubię

Zaloguj się aby komentować

Następna