– Przepraszam bardzo – wtrącił uprzejmie Dwukwiat. – Mam wrażenie, że śniadanie ci się pali.
Druid zerknął w dół i bez szczególnego efektu zamachał na płomienie. Rincewind skoczył na pomoc, wzniósł się dym, popiół i hałas. A wspólne uczucie tryumfu po ocaleniu kilku częściowo zwęglonych kawałków bekonu poskutkowało o wiele lepiej niż cały podręcznik dyplomacji.
Terry Pratchett, Blask fantastyczny
#uuk
Zaloguj się aby komentować