Przez życie idziesz z trosk niejednym tuzinem,
Czując się czasem wyrzutkiem - roninem.
Urazy dociążają rytm dobowy,
Ciężko jest w złości o spokój domowy.
Tak trudno jest zerwać z frustracji lichotą,
Choć rada jest i na to, despoto.
Choć jest to czysty heroizm, złotko,
By przestać się chować za uraz gablotką.
By pękła dumy, uporu łupinka,
By pojawiła się przebaczenia drobinka.
I wyrósł z niej kwiat najcudniejszy,
A gdy on wzrośnie, będziesz i Ty, spokojniejszy.
I lżej zostanie duszy dolinkom,
Pójdziesz znośniejszą życia ścieżynką.
---------
Może faktycznie dobiję do trzech
#nasonety #diriposta #zafirewallem
@moll bardzo fajny sonecik
Zaloguj się aby komentować