Zrobiłem jakiś czas temu skan mikrobiomu jelitowego z kału. Pomyślałem że może ktoś by był zainteresowany zobaczeniem jak to wygląda lub chciałby podzielić się w dyskusji opinią odnośnie samego badania.

POV: Pacjent z depresją i AZS.

Badanie robię drugi raz. Poprzednio 5-6 lat temu zalecana probiotykoterapia przynosiła efekty jednak po jakimś czasie był niestety nawrót objawów. Przyznam szczerze że po prostu nie wytrzymałem całego okresu, ponieważ jest ona przewidziana na ponad rok. Tym razem mam nadzieję że się uda

#ciekawostki #depresja #zdrowie
f4fe0d3f-e954-47cc-8667-00384c1b4d32
pokeminatour

Ile takie coś kosztuje ?

Czokowoko

@pokeminatour w zależności od zakresu jaki potrzebujesz 700-1300 złotych. Ten jest za 1300 akurat.

BylemSimpem

@Czokowoko Jakie laboratorium robi takie rzeczy?

Czokowoko

@BylemSimpem to jest akurat z instytutu mikroekologii ale widziałem że są inne firmy które się tym zajmują (chociaż nie wiem czy dostarczają również opis postępowania)


Ogólnie to samo badanie możesz zrobić wysyłkowo, z tym że jest to o tyle upierdliwe że materiał musi być dostarczony w 48h a jednie chyba tylko poczta polska ma tę opcję i faktycznie w moim wypadku było następnego dnia w placówce.

Konto_serwisowe

Jakoś to miejsce nie budzi mojego zaufania.

7b08f288-d873-4db0-b5e8-e56f9e9c94dc
Czokowoko

@Konto_serwisowe Dlatego specjalnie nie dałem na początku wpisu jej nazwy, bo pamiętam że były co do niej wątpliwości.


Przy poprzednim badaniu mój stan był o wiele gorszy ale nie chcę wchodzić w szczegóły i ogólnie to to badanie było trochę moją deską ratunku po 7 latach batalii z lekarzami, dietetykami i lataniem z robieniem różnych badań po Polsce.


Generalnie ta probiotykoterapia mi faktycznie pomogła, aczkolwiek firma ewidentnie wrzuca tam swoje produktu które można pewnie kupić taniej a do samego badania słyszałem że raz jest ok raz jest nie a tanie nie jest ...


Słyszałem jeszcze że jest możliwe zrobienia podobnego skanu mikrobioty z próbek jelita pobranego podczas gastroskopii ale niestety nie znalazłem placówki która by to oferowała.

Konto_serwisowe

@Czokowoko 

Ja bym się bał wydać tam takie pieniądze, nie miałbym zaufania. Nie robią takich rzeczy w ALAB-ie, czy Synevo?

Czokowoko

@Konto_serwisowe W Synevo korzystają dokładnie z tego samego instytutu nawet nazwa badania jest taka sama xD widzę że w Diagnostyce jest to samo xD


Odnośnie Alabu mają coś takiego https://www.alab.pl/badanie/mikrobiota-genetyczna-floragen, możliwe że sprawdzę za jakiś czas i wstawię porównanie jeśli będę miał okazję.

Basement-Chad

Słyszałem o tym. Ja bym był bardzo ostrożny z takimi terapiami, szczególnie jeśli ktoś zabiera się za regulowanie mikrobiomu jelitowego za pomocą długotrwałej antybiotykoterapii. Możesz sobie tym bardziej pomóc niż zaszkodzić. Różne teorie o ukrytych pasożytach, grzybicach i złych bakteriach to jest obecnie totalny top-1 wśród szurów, pseudolekarzy i altmedowców. Oni teraz głównie z tego żyją, bo alergie wychodzą z mody. To, że ktoś ma dyplom lekarza niestety niczego nie gwarantuje.


Badania mikrobiomu jelitowego i jego interakcji z dietą, metabolizmem, systemem odpornościowym i zdrowiem fizycznym i psychicznym to względnie nowa i niezbyt dobrze poznana dziedzina medycyny. Tego typu kurację mają więcej wspólnego z eksperymentami medycznymi i pseudonauką niż z prawdziwą medycyną. Jest wielu ludzi którym się wydaje, że mają o tym pojęcie i próbują to monetyzować. W rzeczywistości to nikt tak naprawdę nie wie jaki powinien być prawidłowy mikrobiom i czy powinien być identyczny u każdego i co tak naprawdę na niego wpływa. Jak pójdziesz do 5 lekarzy i dietetyków którzy się tym zajmują to gwarantuje, że każdy z nich powie Ci coś innego i zaleci inną terapię.


Takie kuracje przypominają trochę próby regulacji populacji dzików w lesie poprzez podpalenie go.

Czokowoko

@Basement-Chad Tzn nie rozumiem co do końca słyszałeś, czy o firmie czy o badaniu? Bo tutaj nie ma mowy o antybiotykach tylko probiotykoterapia i konkretne elementy w diecie jak wpływają na rozwój szczepów, np więcej ziemniaków dla tych bakterii itd.


Nie uważam że to badanie jest najbardziej wiarygodne na świecie. Natomiast faktem jest że naprowadziło mnie najbardziej na przyczynę mojej choroby, a terapia pomogła mi stanąć na nogi. To była tak naprawdę moja fanaberia którą kiedyś zaproponował mi dietetyk na zasadzie "można spróbować" po kilku latach bezskutecznej walki.


Możliwe że trafiałem na średnich lekarzy ale przy ilości jaką przerobiłem w całej Polsce to wygląda tak sobie, a uwierz mi nie żałowałem kasy na badania.

Basement-Chad

@Czokowoko Obecnie jest taka nowa moda która nazywa się SIBO i leczy się to oczywiście antybiotykami. Moją kobitę próbowali w to wkręcić, bo poszła do lekarza poskarżyć się że za dużo pierdzi :D. Jedni leczą probiotykami inni antybiotykami ale wątpię żeby ktokolwiek miał o tym pojęcie.


Ludzki organizm nie ma modułowej budowy jak samochód czy komputer. To bardziej plątanina połączeń, które powstawały stopniowo przez miliony lat ewolucji. Wszystko wpływa na wszystko inne. I nawet nie da się jasno określić gdzie kończy się nasz organizm. Właściwie cały mikrobiom zasiedlający każdy skrawek naszych ciał też należałoby zaliczyć do tego części.


Nie wiemy co wpływa na co i w którą stronę. To nie jest tak, że mikrobiom jelitowy to pudełko do którego wrzucamy jedzenie a z drugiej strony wypadają witaminki. Jesteśmy z nim trwale połączeni. Nie tylko dieta ale też sam system immunologiczny i hormonalny wpływają na skład mikrobiomu, a jednocześnie mikrobiom ten system kształtuje. Sprzężenia zwrotne w każdą stronę.


Przykład: stres może powodować zmiany w mikrobiomie. Te zmiany powodują, że zmniejsza się populacja bakterii produkujących prekursory serotoniny, co powoduje objawy depresji. I teraz co jest tutaj przyczyną a co skutkiem? Czy jak teraz dorzucę sobie więcej bakterii do jelita to nagle przestanie mi przeszkadzać np. toksyczne środowisko w którym pracuje?

Czokowoko

@Basement-Chad Cóż chyba w każdej branży jest tak że jak jest modny temat to wszyscy w niego walą xD Ja przechodziłem SIBO tylko w czasie kiedy to było nikt o tym praktycznie nie wiedział a moje objawy uniemożliwiały mi normalne życie, pracę cokolwiek a nie niestandardowe prukanie.


Nie wiem jak to wygląda obecnie u lekarzy więc się nie wypowiem.


I tak zgadzam się z tym co napisałeś ze w takim wypadku jest potrzebne kompleksowe leczenie a nie tylko antybiotyk albo inna magiczna tabletka, byłem tam widziałem to.

mk-2

@Basement-Chad no nie do końca bo przeszczep kału robi się np u pacjentów hematoonkologicznych, chociaż nie wiem czy w PL

Basement-Chad

@Czokowoko Znam osobiście 2 hipochondryczki więc od lat jestem na bieżąco z wszelkimi nowościami z ostatniej dekady.


Najpierw na topie były alergie. Ludzie wydawali majątek na testy nietolerancji pokarmowych które pokazywały, że nie mogą jeść połowy produktów żywnościowych. Więc były wizyty u dietetyków, cuda i czary. Później okazało się, że te testy za każdym razem pokazuja coś innego więc interes trochę podupadł. Później na topie było Hashimoto, które miała co druga świadoma pacjentka. W międzyczasie obowiązkowa terapia i SSRI, bo każdy ma teraz depresję oraz nieprzepracowane traumy z dzieciństwa.

Teraz hitem jest SIBO, zaburzenia mikroflory jelitowej i przeszczepy kału. Jedni mają za dużo bakterii więc antybiotyki inni za mało więc probiotyki - interes się kręci. O ile jeszcze probiotyki pewnie nikomu nie zaszkodzą, to leczenie SIBO długimi seriami antybiotyków już raczej bezpieczne nie jest. Na koniec i tak okazuje się, że flora bakteryjna zmienia się jak jej się podoba w zależności od pory roku i stu innych czynników i nikt tego nie kontroluje

Basement-Chad

@mk-2 Póki co ta terapia (nawiasem mówiąc bardzo skuteczna w wielu przypadkach) raczej nie jest dostępna dla każdego z ulicy. Ale myślę, że to kwestia czasu jak zrobi się modna i zaczną ją oferować prywatne kliniki za gruby hajs.

Czokowoko

@Basement-Chad No właśnie mi pewna profesor oferowała udział w testach klinicznych kilka lat temu przy przeszczepie flory i jak tak się dowiedziałem o potencjalnych problemach jeśli się przeszczep "nie przyjmie" (dziwnie to brzmi w tym wypadku xD) to zrezygnowałem. Poza tym to chyba wchodzi właśnie w początek tego cyklu o którym pisałeś bo widziałem jakiś czas temu ze zaczęło coraz więcej klinik to oferować, a jak nie będzie efektu to zawsze można zgonić na próbkę dawcy, no bo tam musisz znaleźć dawcę mikrobioty (nie da się kupić jeszcze bakterii celebrytów ale potencjał na biznes jest XD)

Zaloguj się aby komentować