-
Zrobiłem dziś już wszystko, co miałem zrobić, więc mogę leżeć i pachnieć (pachnieć, nie śmierdzieć, bo się umyłem). Spaniała sprawa.
-
Ależ zimna woda w kranie jest zimna. Wiem, że ogólnie w zimie jest zimniejsza niż w lecie, ale dziś to mi usta przeszyła mrozem przy myciu zębów jakbym całego loda zjadł naraz. Lodowatość!
-
W domu rodzinnym to spałem na luzie 9h, raz nawet przeciągnąłem do 12h z siku po drodze, co jest dla mnie rekordem życia, a dziś? Położyłem się po północy, by się obudzić o... 05.48. Pozdro. Plecy już wiedzą, że normalne łóżko jest po to, by z niego wstawać do tyry. Nie pozdrawiam.
#raportzchwilibiezacej #obserwacje #przemyslenia