Znowu mi się napisało. Tym razem jakby o miłości?


***


Wieczór wiosenny


Wiatr jakby zatrzymał się na firance,

a pokój się topi w złotym kolorze.

Mamy czas jeszcze nim wieczór przemoże

i okno przed nocą zamkniemy, jak pancerz.


Wierzbie gałązki, tej starej kuglarce,

plączą się w jakimś przedziwnym wzorze.

Co on przedstawia? Trudno to orzec.

I wcale nie trzeba, by jej cieszyć się tańcem.


Tym tańcem wierzby się ze mną zachwycaj,

a później zostań tutaj do świtu.

Otul, jak kora otula drzew łyka,

lub zapuść korzenie dłuższego pobytu.


Zostałaś. Wiosna: będziemy rozkwitać.

Aż wpiszą nas w rejestr przyrody pomników.


***


Wieczór jesienny


Wiatr jakby zatrzymał się na firance,

a pokój się topi w złotym kolorze.

Mamy czas jeszcze nim wieczór przemoże

i okno przed nocą zamkniemy, jak pancerz.


Wierzbie gałązki, tej starej kuglarce,

plączą się w jakimś przedziwnym wzorze.

Co on przedstawia? Trudno to orzec.

I wcale nie trzeba, by jej cieszyć się tańcem.


Tym tańcem wierzby się ze mną zachwycaj,

a później zostań tutaj do świtu.

Otul, jak kora otula drzew łyka,

lub zapuść korzenie dłuższego pobytu.


Poszłaś. Jesień: na korze rysa.

Za oknem słychać dźwięk piły zgrzytu.


***


#nasonety

#zafirewallem

#poezja

#tworczoscwlasna


I sonet di proposta

Komentarze (3)

splash545

Ładne, klimatyczne

George_Stark

@splash545 


Dziękuję. Choć mnie się wydaje, że żartobliwe lepiej wychodzą. I jakby łatwiej i przyjemniej się je pisze.

splash545

@George_Stark 

łatwiej i przyjemniej się je pisze.

Mam to samo

Zaloguj się aby komentować