Znalezione na wykopie:
"A: Myśle, że to ci sami ludzie którzy sprzedają swoje dane żabce za punkty i darmowego hot doga raz na dwa tygodnie.
B: moje dane są tak k$@@$sko istotne, że wyceniam je na hot doga albo paczkę żelek. I szczerze mówiąc nie czuję żebym coś na tym tracił xD"
Po raz kolejny można przeczytać jak to dane osobowe nikogo przecież nie zainteresują. No i tak mi się teraz nasunęło:
"Kiedy poprosili mnie o lajki na fejsie - zalajkowałem. Nikogo przecież nie interesuje co lajkuję.
Kiedy poprosili o numer telefonu - dałem im. Nikogo to przecież nie interesuje kolejny numer telefonu.
Kiedy poprosili mnie o adres zamieszkania - dałem im. Nikogo przecież nie interesuje gdzie mieszkam.
Kiedy okradli mi dom gdy mnie nie było - nikt się nie tym nie zainteresował. Nie było już więcej czym zainteresować..."
Chrońmy każde dane osobowe - nawet jeśli nam się wydaje, że nikogo nie zainteresują.
JozefStalin

ja nikogo nie interesuję

nbzwdsdzbcps

@kurwiszon Trochę to smutne, że jednak jest wiele miejsc i stanowisk gdzie ma znaczenie co Ty jako pracownik lajkujesz. Wolałbym żeby tak nie było bo szkoda nawet jako szeregowy pracownik nie móc sobie pozwolić na szczerość w Internecie na temat własnych opinii.

kurwiszon

@nbzwdsdzbcps Tu nawet nie chodzi o stanowisko pracodawcy. Dane, które TOBIE wydają się nieistotne dla nikogo mogą po skorelowaniu ich ze sobą posłużyć do różnych celów komuś innemu. Czasem niewiele wystarczy by np. wyciągnąć wnioski ile zarabiasz i gdzie mieszkasz - by dajmy na to - okraść mieszkanie. Zwróciliście uwagę na proceder sprzedaży waszych numerów telefonów telecentrom (vide - telefony z ofertą fotowoltaiki)? Inne dane, którymi ot taki sobie szastamy również są sprzedawane - jeszcze to nie jest tak nagminny proces jak sprzedaż numerów ale z czasem będzie się nasilał. Naprawdę warto się przed tym bronić.

Zaloguj się aby komentować