Znalazłem na X i pomyślałem że się podzielę:
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi, milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco. - Kicha - wydusza wreszcie z siebie facet. - Słucham? - Kicha. - Jaka znowu kicha? - Rybka kicha. Chora jest znaczy się. - Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?! - Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.
#heheszki #dowcipy #czerstwyhumor
