Zgubiłem zegarek sportowy Garmin dzisiaj na rowerze
Wiecie co jest najgorsze i wręcz ohydne? Wiem gdzie go zgubiłem, udało mi się tam wrócić w ciągu 3 - 5 minut.
Zegarka nigdzie nie było, raptem przeszło tamtędy parę osób. Ktoś zdążył go zawinąć w moment po tym jak mi spadł
2 tys poszło psu w....
Niestety zdarza się. Wrzuć ogłoszenie na fejsach/ na miejscu. Może ktoś się ogarnie
Strasznie Ci współczuje, swój pierwszy w życiu zegarek tez zgubilem i tez. Był to moment. Rozpinające się elastyczne paski to syf jakich mało - z takich samych powodów prawdopodobnie znalazłem na przystanku g-shocka - defekt paska, samoistnie się rozpinał i sam o mały włos go później nie zgubiłem - jeżeli zegarem ma tylko teleskopy, albo adapter to wrzucam go na pasek zulu/nato/perlon, choć w tym przypadku pewnie mija się to z celem bo pewnie ma sensory.
@tufro a szlag z tymi ludźmi
no szlag z ludzmi :< garmina nikt raczej nie odda jak znalazl "za darmo". Pytanie tylko czy bedzie na tyle mądry by trasy mapować dalej na tym samym koncie
@Morrak Przekonamy się, niektórzy niestety i na szczęście nie mają tej mądrości
Zaloguj się aby komentować