Zatraciłem sens istnienia, nie mam żadnych snów, żadnych celów w życiu. Żyję dla siebie ale w zasadzie niewiele różni się to po prostu od nie życia. Jest dziwnie, bardzo dziwnie. Byłem i jestem naiwny że coś może się kiedyś zmieni ale nic się nie zmienia.
Kiedyś myślałem że jestem młody, teraz myślę że jestem dalej młody ale kilka lat starszy. Wygląda na to że nic kompletnie się może nie zmienić, te same problemy osobiste co zwykle co jakiś czas jakieś stąpnięcie i tak całe życie do końca.
#przemyslenia