@Ziemniakomat Czyżby udzieliła ci się moja wulgarność?
Co do tej normalizacji, to potem osoby niezorientowane myślą że trzeba odrzucić skrajności i taka Konfa jest skrajna i Razem jest skrajne (bo politycznie, parlamentarnie to prawda) więc wybierają "centrum" czyli jakiś PiS albo PO i wydaje im się że nie głosują na prawicę.
Inne osoby chcą zagłosować na skrajność, no a skrajność prezentuje jedynie Konfederacja więc ich popierają żeby "onych bolała d⁎⁎a" (np. tylko Konfa jest umiarkowanie po stronie Rosji, więc ma mir "alternatywy dla mainstrimu")
Jeszcze inni są w wieku młodzieńczym wychowywani przez konfę w internetach i nawet jak zaczną być cokolwiek krytyczni, to przecież nie może być tak żeby konfa myliła się we wszystkim.... No właśnie może być i tak jest.
Konfederacja to ludzie przeciągający okno owertona w prawo, ludzie umacniający dominację PiS i PO.
Konfederacja to fałsz absolutny, fałszywa jest ich cnotliwość, umiłowanie wolności, czy antysystemowość.
Czy traktować ich poważnie? Nie. Często zwolennicy nawet nie popierają tych debilizmów z powodów jakie deklarują. Oni deklarują inne żeby było łatwiej w "debacie" z takim lewakiem jak ja. Np. ryczą o aborcji jako mordowaniu dzieci. A jak przychodzi co do czego to wg badań zwolennicy Konfederacji są za legalną aborcją lol
Chociaż tak Braun naprawdę wierzy w to co mówi. Już mówiłem że on i reszta spółki to Joker polskiej polityki (ten z Batmana) podpalacze Polski i świata, antycywilizacja, regres społeczny, ekonomiczny i moralny.
No ale przed wieloma wyborcami wystarczy wystarczająco długo powtarzać patetyczne słowa klucza "patriotyzm, cywilizacja, Bóg" - kojarzone z wartościami i taki kojarzy go jako wartościowego. To taka reklama, powtarzane wystarczająco długo jest wbijane w podświadomość. To jest jak z religią. Utrzymuje się ona dzięki indoktrynacji w wieku dziecięcym. Ci co mają "gen" buntu od tego odchodzą (dlatego zwykle lewicowcy są ateistami) a ci co go nie mają to mają zaś "gen" konserwatyzmu, czyli bezkrytycznym powtarzaniu tego co kultura już obecnie oferuje, pozostają religijnymi prawicowcami, konserwatystami.
To że wiele osób uważa że konserwatyzm=antysystemowość (to sprzeczność z definicji) pokazuje w jakim Matrixie żyjemy, w jakiej propagandzie. Zapewne jest to też związane (poza propagandą kapitału) ze zwalczaniem partii komunistycznych, przez co nie mogę one funkcjonować w Polsce i przeciągnąć okna owetona w lewo. Śmieszne że Korwin pupil mainstrimu i dziennikarzy ciągle w TV wmawia że go nie pokazują i zwalczają. A prawda jest taka że to Ikonowicz siedział w więzieniu, to tacy ludzie mają kłopoty.
Żeby uzmysłowić sobie w jak bardzo prawackim szambie od strony propagandowej żyjemy to wystarczy sobie wyobrazić jak by w głównym wydaniu wiadomości było mówione o "Zbrodniczych Ideach Misesa"
a symbole kapitalistyczne byłyby zakazane jako promujące ustroje totalitarne.
A to się przecież robi wobec lewicy.
To że kapitał nie jest po naszej stronie to oczywiste (w konsekwencji media), ale nie jest też kościół (w szczególności w Polsce), w konsekwencji to wszystko wygląda jak wygląda.
Kuce ci powiedzą co oszołomstw Brauna "może i tutaj się myli, ale za to..." (tam cokolwiek innego)
Albo powiedzą że ten poseł Konfy jest zły, no ale inny jest dobry.
Jak innego skrytykujesz dokumentnie to też nie tego akurat skrytykowałeś.
Tam nawet za Korwina nie chcą wziąć odpowiedzialności.
Kucy raczej należałby rozważać pod kątem ich psychicznych odczuć, tak samo jak osoby religijnie, wierzące.
Kuce chcą należeć do sekty i tyle. Konfederacja daje takie sekciarstwo (religia, teorie spiskowe, wspólnotowość, podział na "nas" i wszystkich innych "onych"). Taki szurek myśli że w końcu znalazł się w jakiejś grupie która walczy ze złem. No może żaden z tego efekt, no ale walczy. Jak w grze komputerowej. Satysfakcja jest - internetowe "masakrajce" itp.
Realna działalność społeczna konfederatów pomogła jakiemuś biednemu kucykowi? Nie. Wyłącznie przedsiębiorcom. Ale to się nie liczy, co tam realia, ważna psychiczna ulga i emocje na ekranie komputera. W tym świecie wszystko jest możliwe, można z chrystusa zrobić króla, zamek, paróweczki, kolonizacja Marsa, broń i strzelaniny, no wszystko. Kto by się tam jakimiś ustawami przejmował. Można o nich zapomnieć i wrócić na tik-toka.
Dobra, kończę, bo jak widać mam za dużo czasu wolnego, a ja tak mogę napierdalać w nieskończoność.